Poznaliśmy dziką kartę na Grand Prix Czech

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Fredrik Lindgren, Przemysław Pawlicki
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Fredrik Lindgren, Przemysław Pawlicki

Na 10 czerwca zaplanowano 3. rundę cyklu Grand Prix w Pradze. Wiemy już, kto wystąpi z dziką kartą na Markecie. Organizatorzy postanowili nominować do tych zawodów zdecydowanie najlepszego żużlowca z Czech - Vaclava Milika.

Reprezentant Betard Sparty Wrocław w ubiegłym roku również wystąpił z dziką kartą w Pradze. Ze swojego występu nie mógł być jednak zadowolony, bo zajął ostatnie 16. miejsce z dorobkiem zaledwie 3 punktów. W tym roku będzie chciał zdecydowanie poprawić ten wynik.

Obecnie Czech odpoczywa od żużla po upadku w lidze czeskiej na torze w Żarnowicy. Po szczegółowych badaniach okazało się, że Vaclav Milik doznał kontuzji pęknięcia kości piszczelowej. W środę żużlowiec przeszedł zabieg zespolenia kości za pomocą śrub. Po dziesięciu dniach od interwencji lekarzy powinien być gotowy do jazdy.

Rezerwowymi podczas Grand Prix Czech będą Josef Franc i Matej Kus. Z kolei na wieżyczce sędziowskiej usiądzie Craig Ackroyd.

ZOBACZ WIDEO Pogoda zrobiła rozgardiasz w żużlowym kalendarzu

Komentarze (8)
avatar
Lubię czysty sport.
22.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja rozumiem presję kasy, ale mimo wszystko powinien chłopak sobie jeszcze odpocząć...dobrze, że nie każą jeszcze z łóżka wstawać byle punkty zawodnik robił.
Niedługo zacznie to przypominać grę
Czytaj całość
avatar
AVE BYKI
18.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Na 10 czerwca zaplanowano 3. rundę cyklu Grand Prix w Pradze."
Chyba 4 rundę 
avatar
yes
18.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do 10 czerwca jeszcze sporo czasu.
"W środę żużlowiec przeszedł zabieg zespolenia kości za pomocą śrub" - powinien Milik dojść w tym czasie do siebie i "dogadać się" że swoimi śrubami. 
avatar
sympatyk żu-żla
18.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Należy się chłopakowi .Vaclav zdąży wyleczyć kontuzje. 
avatar
exyou
18.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To dobrze że dostał dziką karte bo ostatnio Mertens i Insigne strzelają i Milikowi ciężko wstać z ławki.