Spartanie odjechali dotychczas cztery spotkania w PGE Ekstralidze. Trzy z nich rozstrzygnęli na własną korzyść, wygrywając z Get Well Toruń (51:39), Fogo Unią Leszno (44:46) i MRGARDEN GKM-em Grudziądz (40:50). Porażki doznali tylko na własnym torze z Cash Broker Stalą Gorzów (44:45). Na początku rozgrywek sytuacja zespołu Rafała Dobruckiego jest niezwykle komfortowa. Betard Sparta Wrocław posiada jeden istotny atut - wygrywa starty i ucieka rywalom.
- Wrocławianie jadą w tym roku bardzo dobrze. Co prawda mają problemy z końcówkami spotkań, gdzie tracą wypracowaną wcześniej przewagę. Natomiast jest jedna rzecz, która rzuca się w oczy - świetnie startują. Wydaje mi się, że to jest klucz do ich sukcesów. Tak było zarówno w Lesznie, jak i w Grudziądzu - twierdzi ekspert naszego portalu, Sławomir Kryjom.
Spartanie imponują formą na początku rozgrywek i konsekwentnie realizują swój plan. Bardzo dobrze dysponowani są zwłaszcza juniorzy wrocławskiej drużyny. Skutecznej jazdy Maksyma Drabika mógł spodziewać się każdy, ale sporym zaskoczeniem jest z pewnością jazda Damiana Dróżdża. - Miałem przyjemność oglądać Spartę w tym roku już trzeci raz na żywo i muszę przyznać, że ta drużyna zrobiła na mnie spore wrażenie. Szczególnie juniorzy. Co prawda Maksyma Drabika można było upatrywać nawet jako jednego z liderów Sparty, ale forma Damiana Dróżdża jest naprawdę zaskakująco dobra - ocenia Kryjom.
Wysoka forma Dróżdża to problem dla Oskara Bobera, któremu może być bardzo ciężko o przebicie się do składu Sparty. Przed sezonem wydawało się, że to własnie on będzie partnerował Drabikowi. - Nie ukrywam, że przed sezonem myślałem o Oskarze Boberze partnerującym Drabikowi w formacji juniorskiej. Sparingi pokazały jednak co innego i Rafał Dobrucki dokonał innego wyboru. Można powiedzieć, że Dróżdż w pięknym stylu spłaca ten kredyt zaufania - kończy nasz ekspert.
ZOBACZ WIDEO Powrót żużla do stolicy? PZM gotów pomóc