Schody zaczną się już w najbliższą niedzielę, gdyż drużyna Tomasza Żentkowskiego uda się na wyjazdowy mecz z Grupa Azoty Unią Tarnów. Następnie, na przełomie maja i czerwca, pilanie rozegrają dwa mecze z Zdunek Wybrzeżem. W przyszłym miesiącu wybiorą się poza tym do Daugavpils.
Pilanie cieszą się z dotychczasowych czterech zwycięstw, ale podobnie jak eksperci zdają sobie sprawę, że siłę zespołu pokażą dopiero najbliższe spotkania. - Jesteśmy liderami tabeli, a co będzie dalej? Zobaczymy. Nie wybiegamy myślami dalej niż do najbliższego spotkania - mówi menedżer Tomasz Żentkowski.
Polonii udało się na inaugurację sezonu wygrać na obiekcie w Rzeszowie (47:42). Unia Tarnów powinna jednak postawić poprzeczkę znacznie wyżej. Możliwe więc, że lider tabeli po raz pierwszy w tym roku straci punkty. - Zdajemy sobie sprawę, że nie będziemy faworytami. Nie zamierzamy jednak oddać tego spotkania bez walki. Ostatnie wygrane naszą drużynę bardzo pozytywnie naładowały i myślę, że będzie to widać na torze - dodaje menedżer.
Gdyby Polonia wyszła z majowo-czerwcowego natłoku meczów obronną ręką, miałaby spore szanse na wygranie rundy zasadniczej Nice 1. Ligi Żużlowej. Na finiszu sezonu czekają ją bowiem nieco mniej wymagający rywale - Arge Speedway Wanda Kraków, Polonia Bydgoszcz i Stal Rzeszów.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody