Skórnicki chwali tor. Czałow zakochany w Krośnie

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Ilja Czałow w żółtym kasku
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Ilja Czałow w żółtym kasku

- Ten tor jest specyficzny, był bardzo fajny - powiedział Adam Skórnicki po przegranym przez Kolejarz Rawicz 34:56 wyjazdowym meczu z KSM Krosno.

Adam Skórnicki (Kolejarz Rawicz): Pomimo przegranej, spotkanie było dobre, tor był równy dla wszystkich. Czarna krośnieńska nawierzchnia została zmieniona i myślę, że jest to z korzyścią dla drużyny i dla kibiców. Ten tor jest specyficzny, był bardzo fajny, zrobił się pasek i żeby zaatakować pozycję trzeba było się naprawdę postarać. W dwóch ostatnich biegach było trochę akcji, ale im dalej w sezon, tym będzie tutaj więcej atrakcji.

Valentin Grobauer (Kolejarz Rawicz): To było trudne spotkanie. Zmieniałem wiele rzeczy. Dla nas zakończyło się ono niezbyt dobrze. W 11 biegu pękł mi łańcuszek. Uciekło nam kilka punktów, ale jestem zadowolony. Nie lubię tego toru, jest zbyt twardy. Nie ma zbyt wiele ścieżek do wyprzedzania, zatem pozostaje nam tylko jazda po wewnętrznej.

Richie Worrall (Kolejarz Rawicz): Tor był trochę zbyt twardy dla mnie, jestem przyzwyczajony do jazdy na angielskich nawierzchniach i wolę nieco inne tory, ale to Polska, nie Anglia więc musiałem sobie z tym poradzić. Miałem nadzieję, że wygramy. Myślę, że gdybym spędził na torze trochę więcej czasu, mógłbym lepiej dopasować ustawienia i zdobyć więcej oczek.

Rafał Konopka (Kolejarz Rawicz): Tor bardzo dobry, podszedłem do tych zawodów na spokojnie, bo to jest pierwszy mój mecz w tym roku. Liczyłem na dużo więcej, ale przekombinowałem z ustawieniami, na ostatnim treningu pozmieniałem sprężyny w sprzęgłach i wszystkie starty zamiast do przodu, to kończyły się dla nas niekorzystnie i myślę, że to największy powód mojej zdobyczy punktowej. Mimo tego sądzę, że byłem dopasowany dosyć dobrze. Trzeba wracać do domu, wyciągnąć wnioski. Zmiana nawierzchni zdecydowanie na plus, słyszałem różne opinie o tym torze, jednakże uważam, że tor nie powinien być równy jak stół, bo nie o to w żużlu chodzi. Podsumowując, było bardzo w porządku.

ZOBACZ WIDEO Osiem goli w meczu AS Roma. Wojciech Szczęsny wpuścił trzy [ZDJĘCIA ELEVEN]

David Bellego (KSM Krosno): Wygraliśmy, zatem oceniam to spotkanie bardzo pozytywnie. Przyczyniłem się swoją zdobyczą punktową do sukcesu drużyny, zatem bardzo mnie to cieszy. Było kilka szybkich ścieżek, a co najważniejsze tor był równy dla wszystkich. Bardzo lubię Krosno, tor jest dobry, równy, spotkałem się tutaj z dużą sympatią kibiców oraz władz klubu. Jesteśmy tutaj prawie jak rodzina więc jestem bardzo szczęśliwy, że mogę tutaj jeździć. Musimy postarać się wygrywać w dalszej części sezonu i będzie bardzo dobrze.

Adrian Bialk (KSM Krosno): Czuję się w miarę dobrze, po moich upadkach. Udało mi się objechać to spotkanie cało i zdrowo. Mam dosyć mocno stłuczony obojczyk i nie czuje się komfortowo na motocyklu. Robię sobie krótką przerwę od turniejów młodzieżowych, aby dojść do siebie. Na pewno ten mój występ byłby lepszy gdybym mógł tutaj potrenować. Jednak musiałem odpocząć w domu, żeby w miarę się zregenerować przed tym spotkaniem. Chciałbym wreszcie móc powalczyć w seniorskich wyścigach, a nie tylko w młodzieżowych.

Arkadiusz Pawlak (Kolejarz Rawicz): Po kontuzji czuje się całkiem dobrze. Trochę boli mnie ten bark, ale daje radę. Nie jestem zadowolony ze swojego występu. Są to moje pierwsze zawody po kontuzji. Spodziewałem się trochę lepszego wyniku, jednak wyszło jak wyszło. Jako drużyna liczyliśmy także na lepszy wynik, ale niestety się nie udało. Nie mogliśmy się kompletnie spasować z torem. Próbowaliśmy, mieszaliśmy zębatkami na prawo na lewo, ale nic nie pomagało. Tor jest dużo lepszy, zupełnie inaczej się na nim jeździ.

Mariusz Fierlej (KSM Krosno): Do mojego dobrego występu to jeszcze dużo brakuje. Znowu wymęczone punkty. Odjechaliśmy tutaj dwa treningi, dzięki czemu czułem się pewniej podczas moich pierwszych biegów. Jednak co mecz ktoś mnie kasuje.  Jak nie Kuciapa, to Gomólski, teraz znowu, we mnie wjeżdża Worrall i trochę puściły mi nerwy. W wyścigu, w którym zjechałem z toru na wejściu w drugi łuk dostałem tak mocne uderzenie kamieniem, że nie mogłem dalej się ścigać. Ból był ogromny, mam nadzieję, że nie jest to nic poważnego.

Ilja Czałow (KSM Krosno): Bardzo dobrze mi się jeździło. Tor był także bardzo dobrze przygotowany. W ostatnim biegu był już dosyć przeschnięty i nie udało mi się przywieźć tego podwójnego zwycięstwa. Jestem wreszcie zadowolony ze swojego występu. Znaleźliśmy w końcu dobre ustawienia motocykla. Czuje się bardzo dobrze na tym torze. Dziękuje wszystkim  za przybycie na stadion, doping i trzymanie kciuków. Bardzo pozdrawiam kibiców z Krosna, bardzo im za wszystko dziękuję i bardzo kocham to miasto.

Komentarze (0)