Szpital w Betard Sparcie Wrocław. Na torze zawodnicy zaciskali zęby i walczyli

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Maksym Drabik, Vaclav Milik
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Maksym Drabik, Vaclav Milik

Betard Sparta Wrocław pokonała Włókniarza Vitroszlif Crossfit Częstochowa (50:40) w niedzielnym meczu PGE Ekstraligi. Wygrana jest o tyle cenniejsza, że wrocławski zespół zmaga się z plagą kontuzji.

Ostatnie dni nie są łatwe dla Betardu Sparty Wrocław. Kontuzję kostki leczy Vaclav Milik, który opuścił już dwa spotkania ligowe. Zespół prowadzony przez Rafała Dobruckiego, osłabiony brakiem czeskiego żużlowca, wygrał na wyjeździe w Grudziądzu. Tamten mecz okupił jednak kolejnym urazem. W wyniku upadku Maksym Drabik uszkodził kostkę.

Młodzieżowiec Betardu Sparty w ostatnich dniach przechodził intensywną rehabilitację. Jego występ przeciwko Włókniarzowi Vitroszlif CrossFit Częstochowa do ostatniej chwili stał pod znakiem zapytania. Ostatecznie 19-latek pojawił się w składzie, ale zanotował jeden z słabszych występów w ostatnich tygodniach. Zdobył tylko 3 punkty i bonus. - To były jego pierwsze zawody po kontuzji - tłumaczył trener Dobrucki słabszą postawę Drabika.

Dobrucki nie miał uśmiechniętej miny po niedzielnej potyczce. W Grand Prix Łotwy mocno poobijał się Maciej Janowski. Zawodnik walczył z bólem, ale przystąpił do rywalizacji. O ile na torze nie było widać, że coś mu dolega, 25-latek był liderem drużyny, o tyle po meczu było widać grymas bólu na jego twarzy. - Rano nie było wiadomo czy Maciek pojedzie w tym meczu. Mamy szpital na całej linii - stwierdził Dobrucki.

W podobnej sytuacji znalazł się Tai Woffinden. Brytyjczyk zanotował upadek w 13. wyścigu, po tym jak w bandę wywiózł go Andreas Jonsson. Były mistrz świata uderzył ręką i barkiem o nawierzchnię. Mocno się poobijał, ale wystąpił w kolejnych dwóch wyścigach. Po zakończeniu spotkania ledwo chodził. - Kieruję szczególne podziękowania za ten mecz dla Maćka i Taia, bo po tym karambolu nie wyglądał najlepiej. Hart ducha w zespole jednak jest. Liderzy bardzo chcieli pojechać w tym meczu - dodał Dobrucki.

Wrocławianie nie mają jednak zbyt wiele czasu na odpoczynek. W najbliższy piątek rozegrają mecz na wyjeździe w Zielonej Górze.

ZOBACZ WIDEO Nie wszyscy są jak Darcy Ward czy Bartosz Zmarzlik

Komentarze (15)
avatar
zolty
29.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak Vaszek wróci to pewno Ogór będzie odpoczywał, przynajmniej na Olimpico.
Ma nieznośna tendencje do odchodzenia na szeroką na 2 łuku, i ciagle się tam zakopuje. 
avatar
bullet79
29.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Zaległy mecz w Zielonej Górze"..proszę podaj mi redaktorku..date pierwszego podejścia do tego meczu 
Abacab
29.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pytam po co jechał Drabik z kontuzją skoro mają na rezerwie Bobera? Chora sytuacja jak dla mnie a teraz jest płacz , że młody jechał z bólem. Żenada. 
avatar
sympatyk żu-żla
29.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Falubaz przegrał na wyjeździe minimalnie.Będzie chciał wygrać to spotkanie.Jaki rezultat. Zależności jak pojadą zawodnicy którzy jak na razie odbiegają od swoich możliwości w Falubazie. Sparta Czytaj całość