Ba, trener gospodarzy Lech Kędziora podczas konferencji prasowej po piątkowym meczu Włókniarza z Get Well Toruń (52:38) w PGE Ekstralidze zapewnił, że w rywalizacji z gorzowianami można spodziewać się nie mniejszych emocji. Biało-zieloni podejdą do konfrontacji z niepokonanymi w tym sezonie mistrzami kraju w pełni skoncentrowani, ale bez nadmiernego respektu. - Chłopaki mówią, że będzie trzeba pojechać bardziej ofensywnie, bardziej na łokcie - powiedział Michał Świącik, prezes Lwów.
Częstochowianie są opromienieni pewnym, różnicą czternastu punktów zwycięstwem nad toruńskimi Aniołami. W tej konfrontacji fruwał Rune Holta. Absolutny man of the match. Zawiódł za to Andreas Jonsson (tylko 3 punkty). W odwodzie Lech Kędziora ma jeszcze Karola Barana, lecz nie wiadomo, czy zdecyduje się go wymienić za Szweda. Plus we Włókniarzu to juniorzy. Po raz pierwszy od wielu lat w rywalizacjach z gorzowianami to biało-zieloni będą mieli większe atuty na pozycjach młodzieżowych.
No i tor. Lech Kędziora z toromistrzami, Andrzejem Puczyńskim i Józefem Kaflem, robi z nim cuda. Przede wszystkim dla miejscowych, sposób przygotowania nawierzchni im odpowiada. Dwukrotnie już taktyka trenera Kędziory się sprawdziła. Polega ona na wypracowaniu jak największej przewagi na początku spotkania i bronienia jej w drugiej części meczu.
O tym, że gorzowianie to piekielnie silny zespół celujący w obronę mistrzowskiego tytułu nie trzeba nikogo uświadamiać. Wystarczy spojrzeć w tabelę. Pięć meczów, cztery wygrane, jeden remis. W Częstochowie zazwyczaj bardzo dobrze czuje się Martin Vaculik. Słowak upodobał sobie jazdę przy Olsztyńskiej. Kiedyś, jeszcze za czasów finansowej hossy był nawet przymierzany do składu Włókniarza.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody
Bartosz Zmarzlik jedzie lepiej u siebie niż na wyjazdach, ale to taki as, że wszędzie stać go na dwucyfrowy wynik. W zeszłym tygodniu został postawiony na nogi na derby z zielonogórskim Falubazem i był liderem zespołu. Czasami można odnieść wrażenie, że jest jak maszyna. Przede wszystkim maszyna do robienia punktów. Jeśli nie zawiodą Niels Kristian Iversen i Przemysław Pawlicki, gorzowianie powinni wyjechać z Częstochowy z tarczą. Jednak będą musieli się sporo napocić.
Pytanie czy pogoda pozwoli na rozegranie spotkania. Ostatnie dni w Częstochowie były słoneczne i upalne, ale na niedzielę przewidywane są opady deszczu, co powoli w mieście Świętej Wieży staje się tradycją. Żużlowa niedziela = deszcz. Pozostaje trzymać kciuki, że aura po raz enty nie spłata w tym sezonie figla.
Awizowane składy:
Cash Broker Stal Gorzów
1. Niels Kristian Iversen
2. Linus Sundstroem
3. Przemysław Pawlicki
4. Martin Vaculik
5. Bartosz Zmarzlik
6. Rafał Karczmarz
Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa
9. Leon Madsen
10. Sebastian Ułamek
11. Rune Holta
12. Andreas Jonsson
13. Matej Zagar
14. Oskar Polis
Początek spotkania: 20.00 (rez. TV)
Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Tomasz Welc
Przewidywana prognoza pogody na niedzielę (za yr.no):
Temperatura: 20°C
Deszcz: 0,5 mm (wcześniej możliwe burze)
Wiatr: 4 km/h
Bilety:
- Sektor centralny - 45 zł
- Normalny - 35 zł
- Ulgowy - 25 zł
Ostatni raz Włókniarz i Stal mecz ligowy w Częstochowie stoczyli 15 czerwca 2014 roku. Ze zwycięstwa 48:42 cieszyli się wtedy gorzowianie. Najwięcej punktów zdobył dla nich Niels Kristian Iversen (14). Natomiast wśród gospodarzy po 12 "oczek" zgromadzili Grigorij Łaguta i Peter Kildemand.
Z drugiej strony Holta, Madsen, Ułamek i Z Czytaj całość