Przed GP Czech: słynna Marketa królestwem Taia Woffindena i polskich kibiców

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Tai Woffinden

Od dwudziestu już lat urokliwa stolica Czech i kameralny Stadion Marketa rok w rok goszczą najlepszych żużlowców na świecie. Co cieszy także kibiców w Polsce, turniej w Pradze na stałe wpisał się w kalendarz Grand Prix.

Przez wiele lat Praga raz w sezonie przygotowywała się na najazd kilku tysięcy polskich kibiców, którzy korzystali z faktu, że czeska stolica jest położona blisko kraju. Pomimo tego, że od pewnego czasu magia tego miejsca nieco zmalała i frekwencja jest daleka od tej sprzed lat, nadal można mówić o niepowtarzalnym klimacie rozgrywania zawodów żużlowych w tym miejscu.

Do dziś w powietrzu unoszą się wspomnienia z udanych występów Tomasza Golloba i Jarosława Hampela. Pierwszy potrafił triumfować w Czechach w latach 1999 i 2010. Drugi pełni szczęścia w Pradze nie zaznał, bowiem aż siedmiokrotnie brał udział w decydującej gonitwie, ale ani razu nie wygrał. Był za to cztery razy drugi.

Reprezentanci Polski startujący w tym roku w cyklu, nie mają wielkiego doświadczenia z jazdy na 353-metrowym torze, ale jak pokazały turnieje w Krsko i Daugavpils, nie powinno stanowić to dla nich problemu. Maciej Janowski jako jedyny miał okazję posmakować szampana, stojąc na najniższym stopniu podium na Markecie (w 2015 roku), a Bartosz Zmarzlik rok temu otarł się o występ w finale. Wnioski z ostatniego przeciętnego startu z pewnością wyciągnął już Piotr Pawlicki. Patryk Dudek udowadnia z kolei, że kompletnie nie interesuje go fakt, że na kolejnych torach ma okazję startować pierwszy raz w życiu.

Biało-Czerwoni będą musieli jednak uważać mocniej niż zwykle na Taia Woffindena, który władał praskim owalem w latach 2013-2015. Brytyjczyk osiągał na nim fenomenalne wyniki, nierzadko prezentując szybkość z innej planety. Jego hegemonię przerwał w ubiegłym sezonie Jason Doyle.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Żużel był już na World Games

[/color]

Oprócz Brytyjczyka i Australijczyka na liście startowej znajduje się jeszcze dwóch innych zawodników, którzy słuchali w Pradze narodowego hymnu. Osiem lat temu w absolutnym debiucie w Grand Prix wiktorię odniósł 19-letni wtedy Emil Sajfutdinow, a dwukrotnie w odstępie czternastu lat triumfy święcił uczestnik wszystkich dotychczasowych czeskich turniejów Greg Hancock.

Po Daugavpils Marketa jest kolejnym miejscem, w którym wiele udanych występów zanotował także Nicki Pedersen. Duńczyk nie wystąpi jednak w sobotę z powodu kontuzji i podobnie jak w przypadku imprezy na Łotwie może tego gorzko żałować. Łącznie siedem razy meldował się w Pradze w finale. Trzy razy wygrał (w 2007 roku z kompletem punktów), raz był drugi i dwa razy trzeci.

Od lat sukcesu swojego rodaka nie mogą doczekać się gospodarze. W ostatnim czasie największym osiągnięciem było siódme miejsce Josefa Franca w 2012 roku (wygrał wtedy trzy wyścigi). W ojczyźnie nie błyszczeli swego czasu bracia Drymlowie, a o udanych startach śp. Antonina Kaspera (piąty w 1999) i Tomasa Topinki (szósty w 2003) mało kto już pamięta. Największa nadzieja Czechów, Vaclav Milik, do tej pory zawsze plasował się natomiast na odległych pozycjach. Wydaje się, że w tym roku 24-latek może pokusić się w końcu o znacznie lepszy wynik.

Statystyki uczestników Grand Prix Czech w turniejach w Pradze:

ZawodnikTurniejePunktyBiegiŚr. biegowaNajlepszy wynik
Greg Hancock 20 183 102 1,794 Zwycięstwo (1997, 2011)
Fredrik Lindgren 8 73 46 1,587 2. miejsce (2009)
Tai Woffinden 5 69 32 2,156 Zwycięstwo (2013, 2014, 2015)
Matej Zagar 6 62 37 1,676 2. miejsce (2006)
Niels Kristian Iversen 6 54 35 1,543 4. miejsce (2016)
Chris Holder 7 54 38 1,421 5. miejsce (2011, 2012)
Emil Sajfutdinow 5 52 28 1,857 Zwycięstwo (2009)
Antonio Lindbaeck 7 43 36 1,194 3. miejsce (2006)
Jason Doyle 2 24 12 2,000 Zwycięstwo (2016)
Maciej Janowski 2 23 12 1,917 3. miejsce (2015)
Josef Franc 4 14 14 1,000 7. miejsce (2012)
Bartosz Zmarzlik 1 13 6 2,167 5. miejsce (2016)
Vaclav Milik 4 8 16 0,500 15. miejsce (2014, 2015)
Matej Kus 5 7 17 0,412 13. miejsce (2011)
Piotr Pawlicki 1 6 5 1,200 9. miejsce (2016)
Peter Kildemand 1 6 5 1,200 11. miejsce (2016)
Martin Vaculik 1 6 5 1,200 12. miejsce (2013)
Patryk Dudek - - - - nie startował
Komentarze (8)
avatar
Leonidas spod Termopil 1
9.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Byłem 11 razy na Markecie, nigdy nie było kompletu, nie znaczy ze stadion świecił pustkami ale jednak. 
avatar
carloswroc
9.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygra Polak,zaden Woffinden ,Hanckock ,Doyle. 
avatar
JacekSilesia
9.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To fakt, rozwój tanich linii lotniczych też zrobił swoje, na trybunach jest mieszanka z całego świata, rok temu koło mnie sporo Polaków i Czechów ale też Niemców, Szwedów, Anglików a nawet Aust Czytaj całość
avatar
JacekSilesia
9.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co do frekwencji rok temu był prawie komplet, pojedyncze miejsca były na trybunie głównej, w tym roku jeszcze w maju były wyprzedane wszystkie bilety, Czesi dostawili trybuny tydzień temu, więc Czytaj całość