Wystrzał formy Leona Madsena we Włókniarzu. Prezes zdradza tajemnicę sukcesu

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Leon Madsen
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Leon Madsen

Leon Madsen w świetnej dyspozycji. Duńczyk nie ma wielkiego wsparcia od indywidualnych sponsorów, opiera się głównie na środkach zarobionych w lidze polskiej i jedzie wyśmienicie. Druga średnia w PGE Ekstralidze mówi sama za siebie.

Kto by przypuszczał, że Leon Madsen z solidnego ligowca przeobrazi się w lidera, który ciągnie wynik drużyny? Lidera nie tylko na torze, ale też poza nim. Duńczyka reprezentującego barwy Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa w trakcie meczu wszędzie pełno. Robi atmosferę w zespole, pilnie śledzi wynik spotkania. Włókniarz się cieszy, bo trafił z Madsenem jak na złoto w kopalni.

Skąd tak wyśmienita dyspozycja reprezentanta Danii? Może to efekt tego, że jego główne źródło finansowania to liga polska. Madsen posiada tylko dwóch indywidualnych sponsorów, więc żeby zarobić i jeszcze zainwestować, musi trzaskać punkty dla Włókniarza, co zresztą robi w pokaźnych ilościach. Prezes Lwów, Michał Świącik tajemnicę sukcesu widzi jednak w czymś innym. - Nie doszukiwałbym się tak istotnego wpływu pieniędzy. To raczej zasługa wszystkiego, co się dzieje wokół Leona. Ma dobrze poukładany team i klub, w którym panuje dobra atmosfera - uważa sternik beniaminka z Częstochowy.

- Moim zdaniem kluczem jest atmosfera. Leon przecież nie narzekał na rozliczenia z klubem z Tarnowa a jednak takiego wyniku jak teraz nie robił. Myślę, że to ta nasza częstochowska magia, na którą trafili kiedyś Joe Screen, Mark Loram, Ryan Sullivan, czy później Tomek Gapiński, Jonas Davidsson albo Daniel Nermark - dodał Świącik.

Prezes Włókniarza cieszy się, bo wspólny plan jego i zawodnika się sprawdza. - Podpisując kontrakt z Leonem Madsenem zapewniałem go, że będziemy starać się stworzyć atmosferę, która pomoże mu wskoczyć na wyższy poziom - z ekstraligowego rzemieślnika na zawodnika brylującego. Robimy co możemy a on nam się odwdzięcza na torze - zarówno w drużynie jak i indywidualnie. Bo jego osiągnięcia indywidualne również nas bardzo cieszą - oznajmił nasz rozmówca.

Madsen swoją postawą powoduje, że na twarzach częstochowian musi pojawiać się uśmiech. W PGE Ekstralidze ma w tej chwili drugą średnią, lepszy jest tylko Bartosz Zmarzlik. Indywidualnie zmierza do realizacji celu, jakim jest awans do Grand Prix. W czwartek z kompletem wygrał eliminacje w Olching. Wydaje się, że utrzymując taką dyspozycję sponsorzy wkrótce zaczną do niego lgnąć drzwiami i oknami.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody. Możliwy deszcz w całej Polsce

Komentarze (44)
avatar
CKM_
16.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
O matko, co komentarz to jedynie złośliwość i zajadłość. Gdzieście wy się ludzie urodzili...
Świącik nie jest mówcą, to prawda, ale kumaty człek bez trudu skuma o co gościowi chodziło z tą całą
Czytaj całość
avatar
Nierówna nawierzchnia
16.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest w tym sezonie fantastyczny 
avatar
ObiektywnyR
16.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Holta też czuje magię za 151 zł za pkt. 
avatar
Zawsze My
16.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
litości...kolejny magiczny klub...aczkolwiek ten rzeczywiście...jak feniks z długów...
a może to nie klub, atmosfera czy co tam jeszcze wymyślą..tylko szczęśliwa partia sprężyn...czyni wyniki z
Czytaj całość
avatar
Poldi
16.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz