Ostry atak Adriana Miedzińskiego. Jabłoński uważa, że to był bandytyzm
W meczu Get Well Toruń - Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra już w trzecim biegu duże emocje. Adrian Miedziński bezpardonowo zaatakował Jacoba Thorssella. Szwed nie upadł, ale arbiter przerwał bieg i wykluczył zawodnika gospodarzy.
- Dla mnie taka jazda to bandytyzm - grzmiał na antenie nSport+ komentujący ten mecz Mirosław Jabłoński. Sugerował on nawet, że Miedziński powinien zostać upomniany żółtą kartką. - Widziałem tutaj celową jazdę a nie chociażby próbę uniknięcia kontaktu. Z perspektywy całego sezonu Adrian jedzie najlepiej z toruńskiej ekipy, ale czasami jest wolniejszy od kogoś i próbuje w niesportowy sposób przeszkodzić rywalowi. Każdy zawodnik inaczej do tego podchodzi, to już są indywidualne przypadki. Trzeba byłoby zapytać Adriana co miał na myśli robiąc taki manewr - dodał Jabłoński.
Łagodniej sprawę komentował Thorssell. - Nie jestem dokładnie pewien, co zrobił Adrian. Może popełnił jakiś błąd i dlatego we mnie wpadł. Mogłem położyć motocykl, ale to jest bardziej niebezpieczne rozwiązanie, dlatego cieszę się, że utrzymałem się na maszynie. Oczywiście zgadzam się z decyzją sędziego - mówił Szwed w rozmowie z Joanną Cedrych.
Z kolei Adrian Miedziński był rozwścieczony przerwaniem biegu i wykluczeniem go z powtórki. Upust emocjom dał w parku maszyn.
ZOBACZ WIDEO Wysoka wygrana polskiej husarii. Zobacz skrót meczu Polska - Rosja [ZDJĘCIA ELEVEN]
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>