Spotkanie obu drużyn już przed meczem zapowiadało się niezwykle ciekawie. Gra toczyła się przecież o pierwsze miejsce w tabeli. Mimo że gospodarze byli zdecydowanym faworytem, to i tak Łotysze nie stali na straconej pozycji. Już kilka dni wcześniej Orzeł Łódź był bliski sprawienia sensacji i pokonania aktualnego lidera. Lokomotiv chciał pójść o krok dalej i zwyciężyć, tym bardziej że Unia nie mogła skorzystać z Artura Mroczki, który pauzował za czerwoną kartkę. Jego miejsce zajął Jakub Jamróg, dla którego był to powrót po kontuzji. W szeregach gości do łask trenera Nikołaja Kokina wrócił natomiast Siergiej Łogaczow. A to, przynajmniej w teorii, zapowiadało wielkie emocje.
Spotkanie planowo rozpoczęło się od silnego uderzenia miejscowych, którzy już w pierwszych biegach wypracowali bezpieczną przewagę, którą stopniowo powiększali. Nie oznacza to, że zwycięstwa przychodziły im z łatwością. Tarnowianom wiele trudności sprawiał szczególnie Maksim Bogdanow, który do spółki z Tomasem H. Jonassonem ratowali wynik Lokomotivu. O sporym zawodzie można mówić za to w przypadku Timo Lahtiego, który do tej pory raczej nie zawodził. W Tarnowie spisał się jednak bardzo słabo, zupełnie nie mogąc nawiązać skutecznej walki z rywalami.
Gospodarze pokazali zaś, że są zespołem kompletnym. Imponowali przede wszystkim Duńczycy - Mikkel Michelsen i Kenneth Bjerre, którzy na ogół uciekali ze startu i pewnie zwyciężali. Nie zawiódł również Jamróg, który dopasował się do wysokiego poziomu kolegów z drużyny. W jego jeździe momentami widać było pewną nerwowość, ale swój powrót może uznać za udany. Z pewnością dał tym samym do myślenia trenerowi Pawłowi Baranowi, który może zdecydować się na wstawienie go do składu na najbliższy wyjazdowy mecz w Gdańsku. Jeśli miałoby dojść do takiej roszady, to niezwykle ciężko byłoby wskazać zawodnika, który powinien zostać odsunięty do składu. Nawet Ljung, który początkowo jechał nieco bez błysku, później wprowadził zmiany w swoim motocyklu i potem był już poza zasięgiem rywali.
ZOBACZ WIDEO Wysoka wygrana polskiej husarii. Zobacz skrót meczu Polska - Rosja [ZDJĘCIA ELEVEN]
Generalnie można było odnieść wrażenie, że Unia wyciągnęła wnioski z ostatnich problemów w meczu z Orłem Łódź i podobnych błędów nie popełniała. Gościom z Łotwy czegoś natomiast brakowało, mimo że w każdy biegu wykazywali się ambicją. W perspektywie obie drużyny mają jeszcze mecz rewanżowy, ale Łotysze chyba mogą zapomnieć o punkcie bonusowym. Nie pomogły im nawet rezerwy taktyczne, choć jedna z nich okazała się skuteczna. Do wyścigu czternastego niespodziewanie desygnowani zostali juniorzy, a Jewgienij Kostygow zdołał pokonać Artur Czaję.
Unia tym samym rozgromiła Lokomotiv Daugavpils i potwierdziła swoją aktualną dominację w lidze, w której jest liderem. Prawdziwy sprawdzian formy Jaskółek może nastąpić jednak już w niedzielę podczas wyjazdowego spotkania w Gdańsku.
Wyniki:
Lokomotiv Daugavpils - 29
1. Maksim Bogdanow - 11 (2,3,2,d,2,2)
2. Siergiej Łogaczow - 1+1 (0,0,1*,-,-)
3. Kjastas Puodżuks - 2+1 (0,1*,0,1,-)
4. Tomas H. Jonasson - 6 (2,2,1,1,0)
5. Timo Lahti - 3 (1,1,1,0)
6. Davis Kurmis - 2+2 (1*,0,1*,0)
7. Jewgienij Kostygow - 4 (2,0,0,2)
Grupa Azoty Unia Tarnów - 61
9. Mikkel Michelsen - 15 (3,3,3,3,3)
10. Peter Ljung - 11+2 (1,2*,2*,3,3)
11. Artur Czaja - 11+1 (3,1*,3,3,1)
12. Jakub Jamróg - 7+2 (1,2,2*,2*)
13. Kenneth Bjerre - 12+1 (3,3,3,2*,1)
14. Michał Nowiński - 0 (0,0,0)
15. Patryk Rolnicki - 5+1 (3,2*,0)
Bieg po biegu:
1. (69,92) Michelsen, Bogdanow, Ljung, Łogaczow 4:2
2. (70,12) Rolnicki, Kostygow, Kurmis, Nowiński 3:3 (7:5)
3. (69,93) Czaja, Jonasson, Jamróg, Puodżuks 4:2 (11:7)
4. (70,43) Bjerre, Rolnicki, Lahti, Kostygow 5:1 (16:8)
5. (69,83) Bogdanow, Jamróg, Czaja, Łogaczow 3:3 (19:11)
6. (69,48) Bjerre, Jonasson, Puodżuks, Nowiński 3:3 (22:14)
7. (69,90) Michelsen, Ljung, Lahti, Kurmis 5:1 (27:15)
8. (70,12) Bjerre, Bogdanow, Łogaczow, Rolnicki 3:3 (30:18)
9. (70,41) Michelsen, Ljung, Jonasson, Puodżuks 5:1 (35:19)
10. (71:76) Czaja, Jamróg, Lahti, Kostygow 5:1 (40:20)
11. (70,58) Ljung, Bjerre, Puodżuks, Bogdanow (d/4) 5:1 (45:21)
12. (70,87) Czaja, Bogdanow, Kurmis, Nowiński 3:3 (48:24)
13. (71,25) Michelsen, Jamróg, Jonasson, Lahti 5:1 (53:25)
14. (71,28) Ljung, Kosygow, Czaja, Kurmis 4:2 (57:27)
15. (70,82) Michelsen, Bogdanow, Bjerre, Jonasson 4:2 (61:29)
Zawody zostały rozegrane wg zestawu I.
NCD: 69,48 - Kenneth Bjerre w wyścigu 6.
Widzów: około 4000
Sędzia: Piotr Lis