Lech Kędziora (trener Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa): Cały zespół pojechał fantastycznie. Stworzyliśmy bardzo ciekawe widowisko, z czego mogą być zadowoleni kibice. Emocje były do ostatniego wyścigu. Wygraliśmy, bo wykorzystaliśmy atut własnego toru. Przed piętnastym wyścigiem każdy miał podniesione ciśnienie. Nie tylko w parkingu, na torze, ale i na trybunach. Gratuluję mojemu zespołowi i rywalom za to, że stworzyli tak świetne spotkanie, które zakończyło się dla nas happy-endem
Stanisław Chomski (trener Cash Broker Stal Gorzów): Nie doszukiwałbym się podtekstów, to był speedway na wysokim poziomie. Jestem bardzo zadowolony z postawy juniorów, bo doświadczenie Polisa jest dużo większe, a przywieźliśmy cztery punkty. Moi seniorzy powinni to zrekompensować, ale dotknął nas pech. Nie wiemy co by było, gdyby Vaculikowi nie spadł łańcuch po starcie, a w biegu szóstym na pewno Holta by nie wyrwał zwycięstwa, ale rozleciał mu się silnik. On miał szybki silnik i myślę, że w Częstochowie mógłby nie przegrać biegu.
Rune Holta (Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa): Był to dziwny mecz, na początku były problemy z torem, zrobiła się dziura na pierwszym łuku. Chcę podkreślić bardzo dobrą współpracę całej drużyny. Ja z Leonem Madsenem wygraliśmy ostatni bieg i daliśmy zwycięstwo, ale każdy z nas zapracował na wygraną.
Bartosz Zmarzlik (Cash Broker Stal Gorzów): Mecz mógł się podobać wszystkim. Do ostatniego biegu walczyliśmy, jak mogliśmy. O celach nie myślę, daję z siebie 110 procent w każdym meczu, by spisywać się jak najlepiej dla klubu, miasta i kibiców. W play-offach będziemy jechać od nowa i wtedy wszystko się rozstrzygnie.
ZOBACZ WIDEO Wysoka wygrana polskiej husarii. Zobacz skrót meczu Polska - Rosja [ZDJĘCIA ELEVEN]