Beniaminek PGE Ekstraligi z Częstochowy ma komplet zwycięstw na własnym torze. W czwartek ekipa dowodzona przez Lecha Kędziorę dwoma "oczkami" pokonała dotąd niezwyciężoną Cash Broker Stal Gorzów (46:44). Skazywani na pożarcie w elicie biało-zieloni trzymają się dzielnie i są w dobrym położeniu, jeśli chodzi o kwestię utrzymania. Zwycięstwo nad grudziądzanami już na tym etapie sezonu może zapewnić im realizację celu.
Częstochowianie wyśmienicie czują się na własnym torze. Co ciekawe, nie przegrali na nim przez cały zeszły sezon na ekstraligowym zapleczu i na razie tę dobrą passę podtrzymują w najwyższej klasie rozgrywkowej. Pisaliśmy już jak w tym roku jest to wielka zasługa wspomnianego trenera Kędziory. Na każdego rywala ma inny sposób. No i do tego ten fenomenalny Rune Holta, który chyba przeżywa drugą młodość. Zawodnik podkreśla znaczenie znakomitej atmosfery, jaka panuje we Włókniarzu. Widać, że w tym teamie wszyscy wzajemnie pozytywnie się nakręcają.
Coraz goręcej jest za to w Grudziądzu. MRGARDEN GKM wygrał dotąd raz, podczas inauguracyjnego starcia właśnie z Włókniarzem Vitroszlif CrossFit Częstochowa (55:35). Zapowiadało się, że przy Hallera zespół prowadzony przez Roberta Kempińskiego w dalszym ciągu będzie miał swoją twierdzę, jednak kolejne mecze te założenia drastycznie dla grudziądzan zweryfikowały. Aktualnie GKM to kandydat numer 1 do opuszczenia elity. U siebie zostały im trzy spotkania - z Cash Broker Stalą Gorzów, ROW-em Rybnik i Fogo Unią Leszno. Znając dyspozycję GKM-u na wyjazdach, ich jedyną nadzieją są mecze na własnym torze.
Można przypuszczać, że grudziądzanie wygrają z rybniczanami (choć zapewne to nie będzie spacerek), ale z leszczyńską Unią i gorzowską Stalą czekają ich piekielnie trudne batalie. Jeśli je przegrają, nic im nie da nawet punkt bonusowy, który prawdopodobnie zdobędą w Częstochowie. No chyba, że przy Olsztyńskiej obudzi się Sebastian Ułamek a reszta drużyny Lwów utrzyma dyspozycję z czwartkowej rywalizacji przeciwko mistrzom Polski. Wtedy kwestia odrobienia 20-punktowej różnicy pozostanie sprawą otwartą. Jest to jednak mało realne. Z reguły w żużlu łatwiej broni się wypracowanej przewagi niż odrabia straty.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody
W GKM-ie wszystkie ręce na pokład. Zdecydowano się nawet na odjechanie sparingu, co w trakcie sezonu zdarza się rzadko. W piątek grudziądzanie sprawdzali się z drugoligową TŻ Ostrovią Ostrów Wlkp. na jej terenie. Przegrali 44:46, ale jechali w niepełnym składzie - bez Antonio Lindbaecka i Artioma Łaguty. Ten drugi zazwyczaj dobrze czuje się na częstochowskim owalu, ale i on zostawia sobie furtkę na ewentualne niepowodzenie. Tak jakby obawiał się tego, co zafunduje jemu i jego kolegom Lech Kędziora wraz z toromistrzami. - Będziemy się starali zdobyć w Częstochowie bonus - mówił po meczu w Gorzowie. Trochę minimalistyczne podejście, jak na zespół, który walczy o utrzymanie.
Awizowane składy:
MRGARDEN GKM Grudziądz
1. Antonio Lindbaeck
2. Krystian Pieszczek
3. Krzysztof Buczkowski
4. Rafał Okoniewski
5. Artiom Łaguta
6.
7. Mike Trzensiok
Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa
9. Leon Madsen
10. Karol Baran
11. Sebastian Ułamek
12. Matej Zagar
13. Rune Holta
14. Oskar Polis
Początek meczu: 19.00 (rez. TV)
Sędzia: Wojciech Grodzki
Komisarz toru: Aleksander Janas
Przewidywana pogoda na niedzielę (za yr.no):
Temperatura: 27°C
Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 5 m/s
Deszcz: 0.0 mm
Bilety:
- Sektor centralny - 45 zł
- Normalny - 35 zł
- Ulgowy - 25 zł
Ostatnie ligowe spotkanie pomiędzy tymi zespołami w Częstochowie to zamierzchłe czasy. Odbyło się ono... 26 czerwca 1996 roku, czyli prawie równo 21 lat temu. Gospodarze rozgromili grudziądzan 61:29. Jako zawodnik wziął w nim udział obecny trener gości, Robert Kempiński. Nie spisał się on jednak dobrze - w dwóch startach nie zdobył punktów. Najwięcej "oczek" dla GKM-u wywalczył wtedy Billy Hamill (14). Z kolei wśród gospodarzy brylowali Sławomir Drabik (13), Joe Screen (12+2) i Janusz Stachyra (12+1).
Poza tym zarówno Włókniarz (po wygranej ze Stalą) jak i ROW skazywani na spadek mają pewne utrzymanie w lidze.