Paweł Przedpełski może być kołem ratunkowym dla Get Well Toruń

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski i Adrian Miedziński
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski i Adrian Miedziński

Jeżeli był jakiś pozytyw dla torunian po niedzielnym meczu z Betardem Spartą Wrocław (41:49), to z pewnością była to postawa Pawła Przedpełskiego. Wychowanek klubu może wrócić do odpowiedniej formy na najważniejsze spotkania sezonu.

Get Well Toruń uległ w niedzielę Betardowi Sparcie Wrocław. Z wyniku indywidualnego mógł być jednak zadowolony Paweł Przedpełski. Polak zdobył dla swojej drużyny osiem "oczek" i bonus. To dobry znak dla Jacka Gajewskiego i Roberta Kościechy. Być może to właśnie wychowanek weźmie na siebie odpowiedzialność za zdobywanie punktów w najważniejszych meczach, takich jak starcia z Włókniarzem Vitroszlif CrossFit Częstochowa i MRGARDEN GKM-em Grudziądz u siebie, czy na wyjeździe w Rybniku. Skąd wzięła się ta pozytywna odmiana?

- Wcześniejsza sytuacja kosztowała mnie sporo nerwów, bo dotąd nigdy takiej nie miałem. Szkoda, bo akurat ja to odczuwam, że przy najgorszych chwilach nie było przy mnie tylu osób, co mnie klepało, gdy było dobrze. Kiedy idzie, to nie jest aż tak potrzebne. Wcześniej tego nie wiedziałem, teraz już jestem bogatszy o to doświadczenie. W tym roku żużel jest bardzo zmienny. Wystarczy spojrzeć na Macieja Janowskiego. Cztery starty w niedzielę na czele, a później przyjeżdża trzeci - komentuje Paweł Przedpełski.

Po ostatnim ligowym meczu, 22-latek może raczej liczyć na pewne miejsce w składzie Get Well na kolejne spotkania. Jak sam podkreśla, ta stabilizacja jest niezbędna. - Gdy nie miałem okazji do jazdy, to tej pewności na motocyklu nie dało się zbudować. Teraz startuje regularnie i od razu lepiej się czuje podczas biegu - przyznaje.

Przed Przedpełskim oraz resztą drużyny z grodu Kopernika miesięczna przerwa w rozgrywkach. Kolejne starcie to wyjazd do Leszna, z którego ciężko Aniołom będzie przywieźć cokolwiek. Jeżeli jednak w kolejnych meczach Przedpełski zaprezentuje się tak jak 25 czerwca, to wówczas realnie pomoże swojemu zespołowi w skutecznej walce o ocalenie ligowego bytu.

ZOBACZ WIDEO Nie wszyscy są jak Darcy Ward czy Bartosz Zmarzlik

Źródło artykułu: