To, co miał zrobić Mateusz Szczepaniak w sobotnim meczu przeciwko Euro Finannce Polonii Piła nie mieści się w głowie. Lider miejscowej Arge Speedway Wandy Kraków podpowiadał bowiem rywalowi jak jeździć po krakowskim torze. Żeby było śmieszniej, Mateusza Szczepaniaka sypnął własny brat Michał, który był beneficjentem tejże pomocy.
- Mateusz podpowiedział mi jak tutaj się jeździ - przyznał nam Michał Szczepaniak. Polonia dość pewnie wygrała w Krakowie (51:38), a jednym z liderów gości był właśnie starszy z braci, który zakończył zawody z 10 punktami i dwoma bonusami. To najlepszy wynik tego zawodnika w tym sezonie ligowym.
W Krakowie nie wiedzą teraz co mają zrobić. Klub prawdopodobnie wyciągnie konsekwencje wobec swojego lidera, ale póki co pod Wawelem rozkładają ręce. - Nie chcę sprawy komentować - mówi stanowczo Paweł Sadzikowski, prezes Wandy. Zdziwiony zachowaniem Mateusza Szczepaniaka jest też Adam Weigel, trener drużyny. - Nie znam tej sytuacji i nie będę jej komentować - dodaje. Do sprawy wrócimy.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla Dzień z Januszem Kołodziejem (WIDEO)