Trener Wandy zachował się jak kibic. GKSŻ powinna zareagować

WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu od prawej Adam Weigel
WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu od prawej Adam Weigel

Jacek Frątczak uważa, że GKSŻ przed niedzielnym meczem Wandy ze Stalą Rzeszów powinna zareagować na słowa trenera krakowian, który powiedział, że chętnie spuściłby Polonię Bydgoszcz z ligi.

- Nie zaszkodziłoby, gdyby na ten mecz pojechał jakiś delegat i patrzył, co się wydarzy - mówi nam Frątczak. - Nie chodzi o to, że na pewno dojdzie do kombinacji, ale obok takich słów nie należy przechodzić obojętnie, bo wymykają się one poza ramy rywalizacji sportowej. GKSŻ powinna zareagować - dodaje były menedżer Falubazu Zielona Góra.

[tag=18220]

Jacek Frątczak[/tag] uważa, że Adam Weigel przesadził. Z ust trenera takie słowa nigdy nie powinny paść. Na takie wypowiedzi może pozwolić sobie kibic, a nie trener, menedżer czy ktokolwiek związany z jakimkolwiek klubem zamieszanym w rywalizację o punkty. Nie wypada mówić, kogo chcemy w lidze, a kto nam się nie podoba. W sporcie należy zachowywać się w sposób profesjonalny i wypowiedzi o takim zabarwieniu emocjonalnym nie są wskazane - przekonuje ekspert WP SportoweFakty.

Były menedżer nie ma wątpliwości, że w tym przypadku należało ugryźć się w język. Tak się jednak nie stało i przed niedzielnym meczem mamy spekulacje. Wprawdzie Polonia po porażce w Rzeszowie ma coraz mniejsze szanse na utrzymanie, ale z drugiej strony piłka jest cały czas w grze. Gdyby bydgoszczanie wygrali u siebie z Euro Finannce Polonią Piła, a rzeszowianie przegraliby w Krakowie, to nadzieje znowu by odżyły.

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)

Źródło artykułu: