Żużlowe Grand Prix wkracza na nowy poziom. Janowski włącza się do walki o tytuł

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Maciej Janowski

Maciej Janowski wygrał żużlowe Grand Prix Wielkiej Brytanii. Dzięki sukcesowi Polaka kibice po raz pierwszy w Cardiff usłyszeli Mazurka Dąbrowskiego. 25-latek po sobotnich zawodach awansował na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej SGP.

W wielkim finale turnieju o Grand Prix Wielkiej Brytanii Maciej Janowski pokonał Jasona Doyle'a oraz Mateja Zagara. 25-latek w ten sposób odczarował Cardiff - Janowski jest pierwszym Polakiem, który wygrał zawody SGP na tamtejszym stadionie. O sporym pechu może mówić za to Bartosz Zmarzlik, który w finale zanotował defekt na trzeciej pozycji.

Zawody w Cardiff rozpoczęły się jednak od zaskakującej decyzji Grega Hancocka. Amerykanin w pierwszym starcie zanotował defekt, po czym ogłosił wycofanie się z dalszej rywalizacji. Jak się okazało, aktualny mistrz świata zmaga się z kontuzją barku.

Powodów do zadowolenia po sobotnim turnieju nie ma również Tai Woffinden. Brytyjczyk, choć ma na swoim koncie dwa tytuły mistrza świata, pozostaje bez wygranej przed własną publicznością. W sobotę Woffinden zdobył w fazie zasadniczej 9 punktów, ale nie dało mu to awansu do decydujących wyścigów. Tym samym Chris Harris pozostaje jedynym Brytyjczykiem, który wygrał zawody na stadionie w Cardiff. - Dziękuję, byliście wspaniali. Kocham was wszystkich - napisał po zawodach Woffinden.

Thanks cardiff you have been amazing! Love you all

Post udostępniony przez Tai Woffinden (@twoffinden)

Najlepszy występ w tym sezonie w SGP zanotował za to Peter Kildemand. Duńczyk imponował zadziornością na trasie, a wyścig jedenasty z jego udziałem może aspirować do jednego z najlepszych w tym sezonie. Nie umknęło to fanom Fogo Unii Leszno, którzy chcieliby zobaczyć równie skutecznego Kildemanda w meczach polskiej ligi.

ZOBACZ WIDEO MPPK to coś wyjątkowego. Impreza gdzie należy się pokazać (WIDEO)

Sporo kontrowersji przyniósł drugi półfinał. Świetnie w moment startowy wstrzelił się Janowski, ale sędzia Christian Froschauer postanowił przerwać bieg. Spotkało się to z dezaprobatą kibiców zgromadzonych na stadionie. Również Polak gestykulował w stronę sędziego. W powtórce 25-latek ponownie wygrał start i pewnie wjechał do finału.

Zwycięstwo Janowskiego sprawiło, że awansował on na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Indywidualnych Mistrzostw Świata. Polak obecnie traci tylko trzy punkty do prowadzącego Doyle'a i nie należy skreślać jego szans na złoty medal.

Warto zwrócić na uwagę, że w sobotę w kolarstwie z etapowego zwycięstwa na trasie Tour de France cieszył się inny z Maciejów - Bodnar. W tej sytuacji nie mogło zabraknąć porównań do Janowskiego.

Dla Janowskiego zwycięstwo w Wielkiej Brytanii to kontynuacja dobrej passy. Polak jest obecnie liderem Betard Sparty Wrocław, która przewodzi rozgrywkom PGE Ekstraligi. 25-latek pełnił też funkcję kapitana reprezentacji Polski podczas udanego dla naszej reprezentacji Drużynowego Pucharu Świata. - Dwie wygrane w Grand Prix z rzędu, zwycięstwo z Polską w DPŚ. To jest kilka magicznych tygodni dla Janowskiego - zauważył James Cosgrove z Wielkiej Brytanii.

- Żużlowe Grand Prix weszło na nowy poziom w tym sezonie. Zobaczyliśmy kilka niesamowitych wyścigów w Cardiff tego wieczoru - dodał brytyjski dziennikarz David Rowe.

Źródło artykułu: