W Poznaniu zanosiło się na wpadkę. PSŻ czeka jeszcze wiele pracy

PAP / Jakub Kaczmarczyk
PAP / Jakub Kaczmarczyk

Słońce zachodziło za drzewa, więc sędzia Susanne Huttinger musiała się spieszyć, by rozegrać ostatnie biegi 1. finału IMŚJ. Przypomnijmy, że na stadionie w Poznaniu nie ma sztucznego oświetlenia, co jest sporym mankamentem.

Niewiele brakowało, a doszłoby do sporej wpadki. Zawody w Poznaniu przeciągały się z uwagi na częste upadki. Niejednokrotnie trzeba było też wymieniać elementy pneumatycznej bandy, co jest dość czasochłonne. W trakcie ostatniej serii rundy zasadniczej słońce zaczynało się chować za drzewami. Istniała więc spora obawa, że zawodów nie uda się odjechać do końca.

Na szczęście końcówka rywalizacji przebiegła w miarę sprawnie i odbyły się zarówno półfinały, jak i finał. Strach pomyśleć, co by było, gdyby przerw w turnieju było jeszcze więcej. Wtenczas pewnie trzech ostatnich wyścigów byśmy nie zobaczyli. Dobrze, że wielkie imprezy trafiają do takich miast jak Poznań, wszak jest to spora promocja speedwaya. Niestety, brak oświetlenia wiąże się z ryzykiem.

W przypadku, gdy na stadionach można skorzystać z jupiterów, organizatorzy dysponują większym polem manewru - mogą swobodnie opóźniać zawody, jeśli jest to tylko potrzebne. Nie trzeba się również spieszyć, by skończyć przed zachodem słońca. Prezes Naturalnej Medycyny PSŻ-u jest świadomy mankamentu, jakim jest brak oświetlenia. - Trochę nam jeszcze brakuje. Pani sędzia musiała się spieszyć, żeby dokończyć ten turniej. Na szczęście to się udało - przyznał Arkadiusz Ładziński.

Mimo wszystko włodarz klubu ze stolicy Wielkopolski wierzy, że wkrótce do Poznania zawitają kolejne duże imprezy. - Nasz tor bez żadnego problemu otrzymał licencję od FIM. Mamy nadzieję, że w przyszłości zorganizujemy kolejne imprezy FIM-owskie - dodał Ładziński.

Przed następnym dużym wydarzeniem na stadionie w lasku golęcińskim trzeba by popracować nad torem. Poznański owal jest długi, przez co często brakuje emocji. W przypadku 1. finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów dodatkowo na przeszkodzie stanęła pogoda. Jaki był efekt, wszyscy widzieli.

ZOBACZ WIDEO Maksym Drabik: Na świętowanie nadejdzie czas po sezonie (WIDEO)

Źródło artykułu: