Co jeszcze może zrobić Jacek Frątczak, żeby Get Well jeździł lepiej

WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Jacek Frątczak
WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Jacek Frątczak

W niedzielę Get Well jedzie mecz o wszystko w Rybniku. Jeśli przegra za trzy, to raczej spadnie z ligi. – Dobrze, że menedżer robi wyjazdową sesję treningową, ale trzeba jeszcze poszukać rezerw u juniorów i odstawić Walaska – radzi Sławomir Kryjom.

Żużlowy menedżer Sławomir Kryjom radzi Jackowi Frątczakowi, menedżerowi Get Well Toruń, co może zrobić, by poprawić skuteczność zespołu, który pod jego wodzą przegrał już dwa mecze.

- Na pewno dobrym pomysłem jest zgrupowanie na innym torze, bo Motoarena jest specyficzna i na pewno w niczym nie przypomina stadionu w Rybniku - zauważa Kryjom.

- Na pewno nie należy szukać ratunku w zastępstwie zawodnika za Grega Hancocka, bo choć pomysł jest kuszący, to Get Well nie ma obecnie nawet dwóch pewniaków, którzy mogliby skutecznie pojechać z rezerwy. Zastępstwo byłoby strzałem w kolano - stwierdza nasz ekspert.

- Zdecydowanie trzeba jechać bez Grzegorza Walaska, bo nie jest w formie, a po kontuzji wraca Adrian Miedziński. Skład Paweł Przedpełski, Jack Holder, Michael Jepsen Jensen, Chris Holder, Miedziński i juniorzy wydaje się optymalny - wylicza Kryjom.

- Jacek Frątczak musi też zrobić wszystko, by do spółki z Robertem Kościechą odbudować juniorów. To jest tendencja dołująca, a kilka punktów młodzieży by się przydało. Nie wiem co się dzieje z juniorami Get Well. Moja teoria jest taka, że Danielowi Kaczmarkowi siedzą w głowie porażki w zawodach indywidualnych - kończy Kryjom.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla Dzień z Januszem Kołodziejem (WIDEO)

Źródło artykułu: