SBP: Faworyt jest jeden, choć mogą zdarzyć się niespodzianki (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Już w czwartek na torze w Gnieźnie odbędzie się wielki finał tegorocznego cyklu Speedway Best Pairs. Faworytem do wygrania imprezy wydaje się być drużyna Fogo Power, choć nie można wykluczyć niespodzianek.

Niektóre teamy zostały mocno przemeblowane. W Boll Teamie wymieniono wszystkich zawodników. Przypomnijmy bowiem, że Grigorij Łaguta został zawieszony za doping, Max Fricke leczy kontuzję, natomiast Jason Doyle ma mecz na Wyspach Brytyjskich. Na papierze siła rażenia tego zespołu na pewno zmalała. Nie oznacza to jednak, że zawodnicy Boll Teamu będą chłopcami do bicia. Kacper Woryna ostatnimi czasy prezentuje świetną formę. Mirosław Jabłoński też powinien dorzucić cenne punkty, wszak owal przy Wrzesińskiej zna jak własną kieszeń. W odwodzie pozostaje jeszcze Gleb Czugunow, który mocno namieszał w tegorocznym Drużynowym Pucharze Świata.

Faworyt do wygrania tegorocznego cyklu Speedway Best Pairs jest jeden. To oczywiście zespół Fogo Power, który ma w miarę bezpieczną przewagę nad rywalami i nie wydaje się, by ci zdołali ją zniwelować. Tym bardziej, że Bartosz Zmarzlik i Przemysław Pawlicki prezentują w ostatnim czasie solidną formę. Warto wspomnieć, że w tych zawodach nie wspomoże ich kontuzjowany Piotr Pawlicki. Fogo Power oczywiście nie potrzebuje zwycięstwa w Gnieźnie, by wygrać cały cykl. W czwartek groźnym rywalem tej ekipy będzie między innymi Nice Racing.

Grudziądzki zaciąg w osobach Artioma Łaguty oraz Antonio Lindbaecka na pewno tanio skóry nie sprzeda. Szwed potrafi ścigać się w Gnieźnie. Doskonale świadczy o tym fakt, że jest rekordzistą toru. Rosjanin natomiast w tym roku odbył na nim kilka treningów, zatem miał możliwość dopasowania się do nawierzchni. W walkę o najwyższe cele powinni włączyć się też zawodnicy Monster Energy Speedway Team. Tego jednak nie należy traktować jako pewnik, wszak Tai Woffinden nie jest w szczytowej formie, a poza tym boryka się z problemami zdrowotnymi. Chris Holder również w tym sezonie nie błyszczy.

Trudno przewidzieć, czego można spodziewać się po reprezentantach Eko-Dir Speedway Team. W Gnieźnie zabraknie Macieja Janowskiego, Vaclava Milika i Maksyma Drabika - barw tej drużyny bronić będą Andrzej Lebiediew oraz Szymon Woźniak. Zarówno Łotysz, jak i Polak potrafią osiągać bardzo dobre wyniki, ale zdarza im się rozczarować. Inna sprawa jest taka, że Lebiediewowi tor w Grodzie Lecha zazwyczaj sprzyjał.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła Łódź robi wrażenie. Zobacz na jakim jest etapie (WIDEO)

Pozostałe ekipy to też duża zagadka. Niektórzy z góry zakładają, że ostatnie miejsce w czwartkowych zawodach przypadnie drużynie City Team. Prawdą jest, że na papierze ten zespół wygląda najsłabiej, ale w rzeczywistości może być inaczej. Spośród niemieckiego trio najwięcej można spodziewać się po Kaiu Huckenbecku. Drużynie Trans MF Pro Race Team też raczej nikt nie wieszczy sukcesu, jednak trzeba pamiętać, że Leon Madsen jest w świetnej formie, co udowodnił chociażby poprzez wygranie PGE IMME.

Najważniejsze, by w czwartek dopisała pogoda. Jak dobrze wiadomo, wcześniej runda w Gnieźnie była przekładana między innymi ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne. Tym razem już padać nie powinno. Przynajmniej tak prognozują synoptycy. Jeżeli aura będzie sprzyjająca, to można spodziewać się fantastycznego ścigania. Co prawda w Grodzie Lecha zabraknie takich tuzów jak Greg Hancock, Nicki Pedersen, Jason Doyle czy w końcu Maciej Janowski, ale ci, którzy przyjadą do pierwszej stolicy Polski, powinni zagwarantować wyścigi pełne emocji.

Awizowane składy:

Nice Racing:
1. Artiom Łaguta
2. Antonio Lindbaeck
15. Krzysztof Kasprzak

Fogo Power:
3. Bartosz Zmarzlik
4. Przemysław Pawlicki
16. Piotr Pawlicki

Monster Energy Speedway Team:
5. Chris Holder
6. Tai Woffinden

City Team:
7. Kai Huckenbeck
8. Erik Riss
18. Tobias Kroner

Boll Team:
9. Mirosław Jabłoński
10. Kacper Woryna
19. Gleb Czugunow

Eko-Dir Speedway Team:
11. Szymon Woźniak
12. Andrzej Lebiediew

Trans MF Pro Race Team:
13. Martin Smolinski
14. Leon Madsen

Początek zawodów: 18:30 (prezentacja)

Ceny biletów:
TRYBUNA VIP Silver: 250zł
SEKTOR A,B - normalny: 45zł
SEKTOR A,B - ulgowy: 30zł
SEKTOR A,B - młodzieżowy: 15zł
SEKTOR C - normalny: 35zł
SEKTOR C - ulgowy: 25zł
SEKTOR C - młodzieżowy: 15zł

Program: 10 zł, każdy z kibiców, który zakupił program na pierwszy termin zawodów (4.05), otrzyma bezpłatnie wkładkę aktualizacyjną.

Wejściówki z pierwszego terminu zachowują ważność, nie ma potrzeby ich wymiany.

Organizatorzy zawodów zachęcają sympatyków speedwaya do wcześniejszego pojawienia się w okolicach stadionu, gdzie już o godzinie 17:00 wystartuje miasteczko kibica. Fani będą mogli spotkać się nie tylko z żużlowcami, ale również z podprowadzającymi, których w pierwszej stolicy Polski będzie aż czternaście.

W pobliżu stadionu staną aż trzy strefy teamów. Przewidziano trzy sesje autografowe:
- 17:15 - Monster Energy Speedway Team
- 17:30 - Boll Team
- 17:45 - Lets Make Speedway (Bartosz Zmarzlik, Antonio Lindbaeck, Andrzej Lebiediew)

Antonio Lindbaeck oraz pozostali zawodnicy Nice Racing dostępni będą dla kibiców już od godziny 17:30. W strefie Nice, fani będą mieć świetną okazję do zrobienia sobie wspólnego zdjęcia i porozmawiania z żużlowcami.

Warto dodać, iż w miasteczku nabyć będzie można akcesoria kibicowskie, a także wygrać gadżety żużlowe. O te drugie zadbają przedstawiciele Fundacji DW#43, którzy przeprowadzą specjalną loterię.

Źródło artykułu: