Drużyna Nice Racing pojawiła się w Gnieźnie w najmocniejszym składzie. Mimo ambitnej walki, zawody skończyły się dla niej po biegu barażowym, w którym para Antonio Lindbaeck i Artiom Łaguta musiała uznać wyższość Fogo Power. Ta porażka oznaczała, że Nice Racing spadł z podium klasyfikacji generalnej cyklu.
- Straciliśmy wszystko w biegu barażowym, gdybyśmy weszli do finału, to mogłoby być różnie. Wygrałem start, jednak, wyprzedzili mnie na dystansie, no i niestety przegraliśmy - powiedział Artiom Łaguta.
Indywidualnie Rosjanin nie powinien mieć sobie nic do zarzucenia. W swoim debiucie w cyklu, w sześciu startach wywalczył 11 "oczek". - Jeśli o mnie chodzi, to jestem zadowolony z indywidualnego występu w Gnieźnie. W cyklu nasz skład był bardzo mocny, fajnie się współpracowało z chłopakami, mam nadzieję, że w przyszłym sezonie wystartujemy w takim samym składzie - zakończył reprezentant Rosji.
ZOBACZ WIDEO Kulisy pracy kierownika drużyny w PGE Ekstralidze