Tadeusz Zdunek: Karol Żupiński ma potencjał porównywany do Krystiana Pieszczka

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Zawodnicy Wybrzeża w akcji.
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Zawodnicy Wybrzeża w akcji.

Karol Żupiński tuż po zdaniu licencji żużlowej zaczął rozpychać się łokciami wśród starszych o kilka lat zawodników. Tadeusz Zdunek uważa, że 15-letni gdańszczanin posiada potencjał podobny do tego, jaki miał Krystian Pieszczek w jego wieku.

Karol Żupiński wygrał ostatnią rundę Nice Cup. Chociaż miał spore problemy ze startami, dzięki waleczności na trasie potrafił skutecznie rywalizować ze starszymi od siebie zawodnikami. - To przede wszystkim bardzo rozsądnie prowadzony zawodnik, który ma rodziców zorientowanych nie na czerpanie chwilowych zysków, a budujący solidną podstawę do jego kariery. Dobrze się uczy i powinien się prawidłowo rozwijać - powiedział Tadeusz Zdunek.

Co ciekawe, kilka klubów ekstraligowych chciało podkupić gdańszczanina, nawet jeszcze przed zdaniem przez niego licencji żużlowej. - Było tych propozycji sporo bo w Polsce jak tylko pojawi się talent, momentalnie zgłaszają się po niego najbogatsze kluby. Rodzice Karola stawiają jednak na jego rozwój, a on sam również chciał zostać w Wybrzeżu. Może ekstraligowy klub dałby mu więcej, ale myślę, że rodzice Karola, ani on sam, nie brali na poważnie tych propozycji. To chłopak związany z klubem od swoich najmłodszych lat i tu jest jego miejsce. Do zawarcia długoletniego kontraktu wystarczyła nam chwila rozmowy. Umowa jest tak skonstruowana, że gdyby kiedykolwiek Karol chciał opuścić klub, żadna ze stron nie będzie mogła się uważać za poszkodowaną - podkreślił prezes Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

Wyniki Żupińskiego mają być w kolejnym sezonie jeszcze lepsze. - Początek jego kariery nasuwa porównania z Krystianem Pieszczkiem, który również krótko po licencji pokazywał się z dobrej strony. W tej chwili wygląda na to, że to zawodnik o podobnej skali talentu, ale dziś nikt nie jest w stanie określić jak rozwinie się przygoda Karola z żużlem. Wybrzeże wiąże z nim duże nadzieje. Na pewno w przyszłym roku będziemy musieli wzmocnić Karola sprzętowo, bo choć silniki, które ma obecnie w zupełności mu wystarczają, to w przyszłym roku musi mieć bazę gotową na rywalizację w lidze. Bardzo nas również cieszy zaangażowanie rodziców i sponsorów w jego karierę. W ostatnim okresie mocno wsparł go sponsor elitarny naszego klubu, firma LTE. To wszystko naprawdę fajnie się rozwija - pochwalił Zdunek.

Zdunek Wybrzeżu w najbliższym czasie nie grozi już żadna dziura pokoleniowa, związana z brakiem juniorów. - W szkółce na dużym torze mamy dwóch braci, którzy przyzwoicie kręcą kółka mimo tego, że jeżdżą od niedawna. Czekamy na to, aż dołączy do nich szerokie grono z mini-żużla. Te dzieci nie mogą doczekać się momentu, w którym przejdą na duży tor. To fajna grupa i nie będzie już dziur pokoleniowych. Widać następców i o brak juniorów przez najbliższe lata nie będziemy się martwić. Będziemy mieli sporo wychowanków, a systematyczna praca, możliwa dzięki pomocy Grupy Lotos, przynosi nam efekty - zakończył prezes.

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca kierownika startu

Źródło artykułu: