Ostatni raz Andriej Karpow w barwach Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra wystąpił 12 lipca w meczu z ROW-em Rybnik (49:41) i zdobył zaledwie dwa punkty z bonusem. Od tamtej pory w składzie jest niezmiennie Jacob Thorssell. Teraz Ukrainiec przyjedzie do winnego grodu i chce powalczyć o miejsce w składzie.
[tag=6252]
Marek Cieślak[/tag] nie powinien jednak decydować się na bardzo ryzykowne zagranie w postaci wystawienie Karpowa na starcie z Fogo Unią. - Ten zawodnik po niezłym początku sezonu trochę się pogubił. Absolutnie nie ma potrzeby, żeby karać Thorssella za cokolwiek. On dobrze wywiązuje się ze swoich zadań - mówi w rozmowie z naszym portalem Sławomir Kryjom.
Zdaniem eksperta pięciopunktowe wyniki, które Szwed jeżdżący w drugiej linii przywiózł w ostatnich meczach PGE Ekstraligi są zadowalające. Karpow jest natomiast wielką zagadką. - Ja Karpowowi bym nie zaufał na tym etapie rozgrywek. Marek Cieślak jest bardzo doświadczonym trenerem i na pewno podejmie właściwą decyzję. Występy Thorssella przemawiają za nim - zaznacza ekspert naszego portalu.
Dni Karpowa w zespole z Zielonej Góry są praktycznie policzone, tym bardziej wydaje się niezasadne wstawianie go do składu na najważniejsze mecze tego roku. Tymczasem Szwed może wywalczyć nawet dwucyfrowy wynik. Pokazał, że potrafi to zrobić.
ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru