Sparta dała Drabikowi więcej niż Włókniarz. Nie jest nic winny Częstochowie
- Uważam, że mówienie Maksowi Drabikowi, że powinien jeździć we Włókniarzu, byłoby nie fair. Sparta zrobiła dużo więcej dla jego dotychczasowego rozwoju - uważa Jan Krzystyniak.O temacie Maksyma Drabika zrobiło się głośno za sprawą wywiadu z Łukaszem Banasiem. Radny Częstochowy, który działa blisko przy Włókniarzu Vitroszlif CrossFit, nie kryje, że młody zawodnik otwiera transferową listę życzeń tego klubu.
Działacze Betardu Sparty nie zamierzają w żadnym wypadku Drabika oddawać, a sam żużlowiec i jego ojciec dobrze czują się we Wrocławiu. - Zaraz mogą pojawić się komentarze, że skoro Drabikowie pochodzą z Częstochowy, jeździł tam ojciec, a potem karierę zaczynał mały Maks, to powinni teraz tam wrócić. Ja z takim postawieniem sprawy się nie zgadzam i nie uważam, by Sławek, a tym bardziej jego syn, był coś temu ośrodkowi winny. Czasy, kiedy wychowanek musiał występować w macierzystym klubie się już skończyły. Nie zauważyłem zresztą, by ktoś miał pretensje do Przemka Pawlickiego, że rozwija się z powodzeniem nie w Lesznie, a w Gorzowie - mówi ekspert naszego portalu, Jan Krzystyniak.Nasz rozmówca zwraca przy tym uwagę, że to Betard Sparta ukształtowała Maksyma Drabika. Gdy trafił do drużyny z Wrocławia, był jeszcze nieopierzonym juniorem i nikt nie zakładał, że tak szybko odnajdzie się w PGE Ekstralidze. - Prawda jest taka, że Sparta zrobiła dużo więcej dla rozwoju tego zawodnika, niż ktokolwiek w Częstochowie. Z roku na rok młody Maks podnosi swe umiejętności, a dobra atmosfera we Wrocławiu i klubowa pomoc się do tego przyczyniają. Wychodzę z założenia, że Maks i jego ojciec sami najlepiej wiedzą, co jest dla nich najlepsze i nie należy im podpowiadać. Zdziwiłbym się w każdym razie, gdyby współpraca, która układa się tak udanie, miała zostać nagle zakończona - dodaje Krzystyniak.
Były trener i żużlowiec zaznacza przy tym, że jeśli chodzi o transfery, nie należy używać słowa "nigdy". - W żużlu oglądaliśmy już wiele przenosin jednego czy drugiego zawodnika, które były zaskoczeniem. Wiadomo przecież jaki czynnik jest sprawą motywującą i może przekonać praktycznie każdego. Nie sądzę jednak, by akurat w przypadku Drabików pieniądz był na pierwszym miejscu. Włókniarz musiałby przekonać Maksa też innym argumentami. A te, związane z wynikiem sportowym i dalszym rozwojem, są na razie w rękach Sparty - kwituje Krzystyniak.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody (wideo)
-
shtrekCz-wa Zgłoś komentarz
Wrocławia dał dużo Maksowi. Dał mu szansę jazdy w ekstralidze, do tego bardzo mu pomógł, gdy ten miał kontuzje. Sparta jest dobrze zarządzanym klubem i to na pewno jest kolejny czynnik, na który team Drabików zwraca uwagę. Myślę, że wysokość kontraktu nie będzie tu decydująca, tylko możliwość rozwoju, a we Wrocławiu Maks ma się od kogo uczyć - Woffinden, Janowski, a od Zagara, Madsena czy Holty na pewno tyle nie wyniesie, co od w/w dwójki. Myślę, że Sławek i Maks uważnie monitorują sytuację Włókniarza. Doskonale zdają sobie sprawę, ile znaczy nazwisko Drabik w częstochowskim środowisku żużlowym i co mogą na tym zbudować. Większość ludzi interesujących się żużlem w naszym mieście śledzi wyniki Maksa. Wiele razy Sławek podkreślał, że jego syn ma tworzyć własną historię. Cokolwiek postanowią, to kibice w Częstochowie i tak dalej będą Sławka szanowali i kibicowali Maksowi. -
Tadeusz Masiak Zgłoś komentarz
bym by wrócił do Włókniarza bo to klub mojego miasta wiadomo, ale co zrobi i czym będzie się kierował to jego osobista decyzja i nic nam do tego. -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
Komu i co to daje robienie takiego wrzasku na temat Drabika.Wszyscy dobrze wiedzą że nic nie będzie z tego. -
JuDiN Zgłoś komentarz
nie zmieni. -
krups Zgłoś komentarz
Krzystyniak kieruje się jakąś nieznaną mi logiką. -
Paweł Ciura Zgłoś komentarz
Następny Ekspert żużlowy się znalazł J.K. -
wash Zgłoś komentarz
Krzystyniak to debil i tyle. -
Selassie I Zgłoś komentarz
młodego Drabika w klubie ale on i tak z ojcem zostaną we Wrocku. Po co zmieniać coś co fajnie gra. Ale co ciekawe głosy sprzeciwu pojawiają się od razu ze Sparty i od Pana Krzystyniaka, nie mówiąc o innych klubach. -
Plochodraznik Zgłoś komentarz
A tak na koniec już, :-) to Slammer jak to czyta to musi mieć niezły ubaw. Ciekawe jak by to skomentował :-) :-) -
CKM_ Zgłoś komentarz
cokolwiek winien Włókniarzowi - to chyba wymysł pana Janka. Do czego próbuje się tutaj nas przekonać? Nie powinniśmy chcieć powrotu Drabików do rodzinnego miasta? A niby dlaczego? Sławek jest u nas legendą, a Maksym jego synem, więc kibic Włókniarza nie ma większego marzenia, niż jazda młodego Drabika w barwach naszego klubu. Po prostu cierpliwie czekamy, bo ten powrót wydaje się naturalną koleją rzeczy. Nie wciskajcie chłopakowi, że jest inaczej. Tu na niego wszyscy czekają, bo zwyczajnie jest z urodzenia nasz. Sparta jest fajną drużyną, ale wolelibyśmy widzieć Drabików u siebie. Nikt nie ma pretensji, ani niczego nie narzuca. Nadzieję chyba możemy mieć? PS. Panie Janku - że Maksym będzie dobrym ekstraligowcem, wiadomo było już wtedy, gdy miał 15 lat. -
jaro1 Zgłoś komentarz
Przecież w częstochowskim grajdole tylko by się zmarnował! Najpierw by nie płacili, potem wyprzedali jego sprzęt a na koniec ogłosili, że Drabikowie są im winni pieniądze! -
AM99 Zgłoś komentarz
To już wybór Drabika czy chce jeździć dalej w Sparcie czy wrócić do Włokniarza. Nikt nie powinien mu nic sugerować. -
Leonidas spod Termopil 1 Zgłoś komentarz
decyduje, często rozdaje karty i stawia wymagania. Oznacza to, że tak naprawdę nie jest łatwo jednoznacznie określić, który klub ile włożył wysiłku i zaangażowania w ukształtowanie tak młodego zawodnika. Moja wiedza i przekonanie (wcale nie muszę mieć racji) mówi mi, że Maks jest wychowankiem Włókniarza. To, że uważam, że powinien wrócić do Czewy wynika z tego, że fajnie jest jeśli zawodnik wraca do klubu, w którym otrzymał pierwsze szlify żużlowe. Nie wychodzę z założenia, że jest coś klubowi winien, zwyczajnie chodzi mi o sentyment. Mi było bardzo miło kiedy do Sparty wrócił Maciek, ale nie plułem też na niego kiedy odszedł do Tarnowa. Nikt lepiej nie poprowadzi kariery Maksa niż jego własny ojciec, który przecież był żużlowcem, zna kulisy tego sportu i ma co tu dużo mówić żużlowy układ. Oni już dobrze wiedzą co będzie najlepsze d;la dalszego rozwoju kariery Maksa. Maksa ukształtował ojciec Sławek a nie Sparta czy Czewa, choś jeśli weźmie się jakikolwiek podręcznik metodyki dyscypliny sportu to napisano, że kształtuje na lata klub i trener, który był w początkowej fazie uprawiania dyscypliny. Poza tym ten artykuł jest od czapy. Czytałem wiele wypowiedzi kibiców na forum i nikt nie stosuje jakieś nieparlamentarnej retoryki w stosunku do Maksa. Kibice maja życzenia, zachcianki, ale decyzja jest i tak poza nami, a każdą jaką podejmie Maks trzeba uszanować. Nie dlatego że jest to decyzja Maksa tylko dlatego, ze jest to decyzja człowieka, który uprawia sport, który wszyscy tu na forum kochamy. Ja generalnie uwielbiam żużel i fascynują mnie dobrze ułożeni zawodnicy. Czy Maks będzie jeździł we Wrocławiu czy Częstochowie nadal będę jego wielkim fanem, podobnie było i jest z Maćkiem.