Władysław Komarnicki: Mimo porażki zapaliłem cygaro. Widzę Stal w finale

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Władysław Komarnicki jako pierwszy w historii trafił dokładną kolejność finału Grand Prix
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Władysław Komarnicki jako pierwszy w historii trafił dokładną kolejność finału Grand Prix
zdjęcie autora artykułu

Władysław Komarnicki podkreśla, że nie martwi go nieznaczna porażka Stali Gorzów we Wrocławiu (43:47). - Jestem dużym optymistą przed rewanżem. Proszę przekazać kibicom, że po meczu zapaliłem nawet cygaro - mówi.

Rywalizacja we Wrocławiu była niezwykle wyrównana. Jeszcze przed ostatnim biegiem na tablicy wyników był remis. Koniec końców, dzięki wygranej 5:1, czteropunktową zaliczkę mają zawodnicy Betardu Sparty Wrocław.

- Wynik jaki osiągnęli gorzowianie i tak zasługuje na słowa uznania. Proszę zauważyć, że nie mieliśmy Nielsa Kristiana Iversena, a zastępujący go Linus Sundstroem zdobył tylko jeden punkt. Jestem jednak zbudowany tym, co pokazali nasi pozostali zawodnicy. Zwłaszcza młody Rafał Karczmarz. Uzbierał sześć punktów i dla mnie jest bohaterem. Zarówno jemu, jak i pozostałym zawodnikom należą się za ten wynik gratulacje - powiedział po meczu honorowy prezes Cash Broker Stali Gorzów, Władysław Komarnicki.

Nasz rozmówca jest zadowolony, ale nie zmienia to faktu, że bliżej finału są teraz wrocławianie. Sparta wygrała poza tym w rundzie zasadniczej na torze w Gorzowie. - Nie sądzę jednak, by tym razem ten scenariusz miał się powtórzyć. Stal u siebie będzie za tydzień mocna, mogę wszystkim kibicom to zagwarantować. Nie zdziwię się zresztą, jeśli do składu wróci na ten mecz Iversen. Podobno szykuje się powoli do występu w Grand Prix. Z nim bylibyśmy jeszcze mocniejsi - dodaje.

Władysław Komarnicki odniósł się także do problemów z torem, przez które sędzia zarządził dodatkowe równania. Nie ma jednak pretensji do działaczy Sparty. - Wiemy, że ta wrocławska nawierzchnia jest nieprzewidywalna i trzeba było szczególnie o nią zadbać. Dziękuję w każdym razie działaczom wrocławskiego klubu, bo widać, że robili co w ich mocy. Dzięki temu oglądaliśmy zacięte zawody, co mogło się podobać - stwierdził Komarnicki, który na koniec dodał: - Proszę przekazać kibicom, że po meczu zapaliłem swoje cygaro. Wierzę, że za tydzień powodów do zadowolenia będzie jeszcze więcej.

ZOBACZ WIDEO Kulisy pracy kierownika drużyny w PGE Ekstralidze

Źródło artykułu:
Czy Stal awansuje do finału?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (11)
avatar
józek
4.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prezesie - to co zapalisz po drugim półfinale ???  
avatar
Godfather-Darth Vader
4.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Komarnicki - Ty to masz wyobraźnię.  
avatar
Doyley_69_FALUBAZ
3.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
47:43 i 50:40 - tak zblizone wyniki a tak rozne tytuly.  
avatar
półkownik
3.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Władek palenie tytoniu powoduje raka i choroby serca co Ty kor.... nie wiedziałeś  
avatar
-kubańczyk-
3.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
"Wódka to potęga. Wódka to siła. Wódka to moje drugie Ja. Wódka mówi za mnie." - W.Komarnicki senator RP wybraniec mieszkańców miasta Gorzów Wlkp.