Dariusz Ostafiński, WP SportoweFakty: W półfinale Stal - Sparta może być idealny remis w dwumeczu. Ekstraliga Żużlowa mówi, że w sytuacji, jaką mamy, wejdzie Wrocław. Prezes klubu z Gorzowa pyta jednak, co będzie, jak później zabiorą punkty drużynie z Rybnika, dzięki czemu Stal przesunie się w tabeli rundy zasadniczej na drugie miejsce? Słyszałem w PZM, że wtedy Sparta straci medal. To była opinia wypowiedziana na gorąco, ale pokazuje skalę problemu.
Łukasz Kowalski, prawnik, były wiceprezes Włókniarza Częstochowa: Gdyby Sparcie zabrano medal, to byłaby kompromitacja ligi, po której ktoś musiałby się podać do dymisji. Kiedyś już to powiedziałem, ale powtórzę raz jeszcze, że skoro sprawa się przeciąga, to trzeba temat odejmowania punktów Rybnikowi przerzucić na sezon 2018. Ewentualnie odebrać tylko za mecz z Włókniarzem, bo wtedy doszło do wpadki. W tej sytuacji Stal nie zyskałaby żadnych punktów.
Ekstraliga Żużlowa krzywdząc jednak jeden z zainteresowanych sprawą podmiotów, może się narazić na konsekwencje. Poszkodowani mogą pójść do sądu, mogą też żądać odszkodowań. W ogóle, co z tymi medalami?
Chyba mamy powtórkę z filmu "Piłkarski Poker", gdzie padł słynny tekst, że w tę niedzielę jest ostatnia kolejka, a potem była słynna riposta - czy aby na pewno to będzie ostatnia kolejka. To, co się dzieje w Ekstralidze Żużlowej, nie ma niczego wspólnego ze sportem. Najgorsze jest to, że przez jednego zawodnika grozi nam wywrócenie wszystkiego do góry nogami.
Czy widzi pan jakieś dobre wyjście z sytuacji?
Ekstraliga Żużlowa to spółka, więc można zwołać nadzwyczajne zgromadzenie w trybie pilnym i uchwałą wspólników uporządkować wszystkie kwestie. W kodeksie spółek handlowych jest na to paragraf. PZM ma w tej spółce większość, więc przejdzie opcja organu zarządzającego. To by jednak trzeba było zrobić teraz, przed kolejką, żeby potem nie było żadnych niedomówień. Problem dwumeczu Stal - Sparta, to jest paląca sprawa. Dobrze byłoby mieć ją rozwiązaną przed wyjazdem zawodników na tor.
[b]ZOBACZ WIDEO Doyle wylądował pod bandą. Zobacz skrót meczu Wolverhampton - Swindon [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]
[/b]
GKSŻ szybciej niż POLADA załatwiał sprawę zawodników przyłapanych na dopingu.
Jednak na początku sprawy mówiono, że punkty zawodnika zostaną skasowane, a wyniki ROW-u będą zweryfikowane. Potem jednak wszyscy zaczęli słuchać tłumaczeń prezesa Krzysztofa Mrozka, a także Grigorija Łaguty i wszystko się rozmyło. Mamy już ponad dwa miesiące tego serialu. Dla mnie jest oczywiste, że każdy oskarżony ma prawo do adwokata i obrony. Łaguta to robi i bardzo dobrze. Jednak Ekstraliga Żużlowa już dawno, mając swoje przepisy, powinna zareagować i nie patrząc na toczące się postępowanie zrobić porządek w tabeli. Prezes powinien powiedzieć, że jeden zawodnik ma problem, ale terminy nas gonią, a nie chcemy mieć bałaganu. Zatem kasujemy i jedziemy dalej.
Wygląda jednak na to, że mamy czekanie na wyrok POLADA, który może zapaść za tydzień, ale równie dobrze za miesiąc lub dwa. To jednak znaczy, że leci Get Well, a GKM jedzie w barażu. Jeśli ROW straci punkty, to zostanie zdegradowany, a Get Well przywrócą do ligi. A co będzie z GKM-em, jeśli przegra baraż, w którym nie powinien był jechać?
Tam, gdzie kończy się logika, tam zaczyna się żużel. Przykład GKM-u pokazuje jeszcze dobitniej, że temat Łaguty należało dawno przeciąć i z nikim nie dyskutować. Zawodnik niech się broni, a liga niech myśli o sobie. Przecież musi jechać dalej. Tymczasem temat Łaguty będzie się ciągnął, choć wyrok jest łatwy do przewidzenia. Wina jest, brania meldonium zawodnik nie zgłosił.
Zawodnik brał - fakt.
Punkty odjąć zawodnikowi oraz drużynie.
Nie dodawć pkt drużynie przeciwnej.
Jeśli pkt zostaną odjęte w przyszłym sezonie to Row i tak Czytaj całość
1 Zawodnik brał - fakt.
2 Punkty odjąć zawodnikowi oraz drużynie.
3. Nie dodawć pkt drużynie przeciwnej.
4. Jeśli pkt zostaną odjęte w przyszłym sezonie to Czytaj całość
Nie moze byc dwóch wykładni....