Dariusz Śledź: Mam nad czym myśleć

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Bjarne Pedersen
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Bjarne Pedersen

W ubiegłą niedzielę HAWA Start Gniezno pokonał w finale 2. Ligi Żużlowej Speed Car Motor Lublin 53:36. Lublinian czekają baraże o Nice 1. Ligę Żużlową ze Stalą Rzeszów. Trener "Koziołków" zapowiada, że wyciągnął już pierwsze wnioski po porażce.

Podczas niedzielnego finału 2. Ligi Żużlowej po dziewiątym biegu Speed Car Motor Lublin miał w dwumeczu osiem punktów przewagi nad HAWA Startem Gniezno. Wszystko wydawało się, że to właśnie lublinianie będą świętować awans do Nice 1.Ligi Żużlowej. Jednak to gnieźnianie mieli lepszą drugą część spotkania a Motor zmierzy się w barażach ze Stalą Rzeszów. - Nie udało się utrzymać przewagi z Lublina, ale pojedynek był zacięty. Myślę, że na wstępie trzeba pogratulować gospodarzom, bo spotkanie było bardzo dobre i wyrównane. Najlepszym dowodem na to stwierdzenie jest to, że losy awansu ważyły się w ostatnich wyścigach. Dziękujemy, gratulujemy, a my się nie poddajemy i jedziemy na baraże - powiedział po spotkaniu trener Motoru Lublin - Dariusz Śledź.

Niedzielne spotkanie nie obyło się bez wielu kontrowersji. Sędzia Wojciech Grodzki w biegu 11. postanowił wykluczyć Pawła Miesiąca po ataku Olivera Berntzona na ostatnim łuku. Doświadczony arbiter miał bardzo trudne zadanie, ponieważ równie dobrze mógł wykluczyć Szweda, jednak tak się nie stało i Start Gniezno wygrał ten bieg 5:0. - Nie chcę oceniać decyzji sędziego. Jedni mogą się z nim zgadzać, inni nie. Powiem tak, ja bym podjął inną decyzję. Ale stoję po jednej ze stron, więc mogę być nieobiektywny - twierdzi Śledź w rozmowie z Kurierem Lubelskim.

W Gnieźnie wśród lubelskich zawodników najbardziej zawiódł Bjarne Pedersen. 39-letni zawodnik w poprzednich latach (2012-2015) startował w barwach Startu. Obecny sezon był dobrym dla Pedersena. Duńczyk w niedzielnym spotkaniu zdobył jedynie cztery punkty, jednak przywiózł za sobą tylko jednego przeciwnika.. juniora Damiana Stalkowskiego.

Teraz przed lubelską drużyną baraże o Nice 1. Ligę Żużlową z ekipą z Rzeszowa. Otwartą sprawą wydaje się być skład Motoru, ponieważ kilku zawodników pojechało zdecydowanie poniżej oczekiwań. - Mam nad czym myśleć. Już po meczu w Gnieźnie wykonaliśmy pierwsze ruchy i podjęliśmy pewne decyzje - zakończył Dariusz Śledź.

ZOBACZ WIDEO Upadek Drabika i piękne zwycięstwo Smektały. Zobacz skrót 2. finału IMŚJ w Guestrow [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

Źródło artykułu: