W związku z tym Wrocławskie Towarzystwo Sportowe S.A. ukarano kwotą 25 tys. zł w zawieszeniu na 12 miesięcy. Ponadto kary zawieszenia na jeden miesiąc w zawieszeniu na 6 miesięcy Komisja Orzekająca Ligi nałożyła na kierownika zawodów, toromistrza i menedżera drużyny gospodarzy - Rafała Dobruckiego.
- Kary mają charakter prewencyjny - podkreślił Zbigniew Owsiany, Przewodniczący KOL. - Naszą intencją było nie tylko wskazanie nieprawidłowości w sposobie przygotowania toru przez klub z Wrocławia, ale także zwrócenie uwagi innych organizatorów meczów, iż na tego typu procedery zawsze będziemy reagować. KOL wzięła pod uwagę warunki atmosferyczne, które towarzyszyły przygotowaniom do zawodów. Jesteśmy przekonani, że bezpieczeństwo zawodników i widowiskowość meczów powinny być głównymi przesłankami przy przygotowaniu torów do zawodów i z całą stanowczością będziemy na to zwracali uwagę - dodał.
Kara w zawieszeniu to stała praktyka przy tego typu przewinieniach. Przypomnijmy, że po ubiegłorocznym finale PGE Ekstraligi problemy miał klub z Gorzowa. Na Cash Broker Stal nałożono wówczas karę dyscyplinarną w wysokości 50 tys. zł w zawieszeniu na rok, a także środku dyscyplinarnym w postaci wymiany nawierzchni.
Warto odnotować, że w tym sezonie ukarano trenera ROW-u Rybnik Mirosława Korbela oraz toromistrza Piotra Kuśkę. Zostali oni zawieszeni na 9 miesięcy za uchylanie się od poleceń sędziego i komisarza zawodów w trakcie meczu z Get Well Toruń.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zachęca do ratowania życia
Czy ludzie nie mają honoru w tych czasach?
...a UL chca ukarac bo nie zglosila ze robi tor do scigania ...parodia
DZIAŁACZE KOMU TE KARY SĄ POTRZEBNE
JAK SĄ NIESKUTECZNE