Pół PGE Ekstraligi zabiega o Maxa Fricke'a. To strata czasu?

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Max Fricke. Mecz ROW Rybnik - Stal Gorzów
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Max Fricke. Mecz ROW Rybnik - Stal Gorzów

Przejście Maxa Fricke'a do innego klubu mogłoby być jednym z ciekawszych ruchów transferowych w PGE Ekstralidze. Chętnych na usługi młodego Australijczyka nie brakuje. Pytanie tylko, czy są jakiekolwiek szanse, że coś się wydarzy.

W PGE Ekstralidze jest kilka klubów, które liczą, że ROW Rybnik straci niebawem punkty za wpadkę dopingową Grigorija Łaguty. Niektórzy prezesi wychodzą z założenia, że wtedy z tej drużyny łatwiej będzie wyciągnąć Maxa Fricke'a. Działacze zakładają, że utalentowany żużlowiec nie będzie zainteresowany jazdą w pierwszej lidze. W rybnickim klubie na nikim takie informacje nie robią specjalnie wrażenia. Dlaczego ROW jest pewny, że zatrzyma jednego ze swoich liderów? Powody są dwa.

Prezes Krzysztof Mrozek cały czas przekonuje, że nie ma podstaw do weryfikowania wyników po wpadce dopingowej Grigorija Łaguty. Gdyby tak rzeczywiście było, to jego drużyna zostałaby na kolejny rok w elicie i Fricke nie musiałby się zastanawiać, czy pierwsza liga nie będzie dla niego krokiem w tył. To jednak nie wszystko.

W całej sprawie jest jeszcze jedna przeszkoda, której wszyscy zainteresowani żużlowcem mogą nie przeskoczyć. Fricke ma ważny kontrakt z klubem. Zawodnik przedłużył umowę przed tegorocznym sezonem i zdecydował się wtedy, że zrobi to na dwa lata. Rybniczanie doskonale wiedzą, że inne ekipy zabiegają o ich żużlowca, ale są w stu procentach pewni swego. - Kontrakt jest ważny. Max się nigdzie nie rusza. Inne zespoły mogą o nim zapomnieć - zapewnia nas Krzysztof Mrozek.

Szef rybnickiego klubu w sprawach kontraktowych nie lubi rzucać słów na wiatr. Można zatem przyjąć, że prezesi, którzy dzwonią w ostatnim czasie do Australijczyka, po prostu tracą czas i powinni rozejrzeć się za innymi opcjami.

ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego

Komentarze (46)
avatar
grudziądzanin z Londynu
19.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chyba, że jest klałzula, w przypadku spadku umowa nie jest ważna 
Szmondak
17.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak ROW się rozpadnie, to różne dziadostwo go rozdrapie. I tyle co zostanie, co w pysku. 
avatar
Leszczyński fan
15.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Raczej wątpliwe jest żeby Fricke jeżdził w 1 lidze. Jest młody i musi iść naprzód a będzie lepszy , jeżdżąc z najlepszymi. A po drugie jeżeli ten patałach Mrozek nadal będzie prezesem Row , to Czytaj całość
avatar
Andi - Prawdziwy Kibic
15.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A Fricke to przypadkiem trzy letniego kontraktu z rybnikiem nie podpisał??? 
avatar
tATy13
15.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Panie M... co Pan za farmazony wygaduje ??? Rybnik już od paru tygodni jest rozbierany ... tak jak był 1 rozbiór Polski w 1772 roku to 2017 rozbiorą ROW ;(