Fogo Unia ma żal do sędziego. Jankowski chciał, by bieg 15. zaliczono

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Baron (z lewej) i Roman Jankowski
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Baron (z lewej) i Roman Jankowski

Sztab szkoleniowy Fogo Unii nie ukrywa, że inaczej podchodzi do wydarzeń z 15. biegu finałowego meczu w Lesznie niż sędzia Ryszard Bryła. - Trzeba było zaliczyć ten wyścig w pierwszej odsłonie - mówi trener Roman Jankowski.

Leszczynianie wygrali pierwszy mecz finałowy PGE Ekstraligi z Betard Spartą Wrocław 49:41, ale ich triumf mógł być bardziej okazały. Kontrowersja dotyczy biegu piętnastego. Pierwsza odsłona, w której gospodarze prowadzili 4:2, została przerwana na ostatnim łuku z powodu leżącego na torze Taia Woffindena. W powtórce biegu upadek Piotra Pawlickiego spowodował Vaclav Milik, ale ku zaskoczeniu komentatorów i ekspertów, Czech nie został wykluczony. Błędna decyzja może zaważyć na losach dwumeczu.

Nic dziwnego, że niedosyt po ostatnim biegu odczuwali gospodarze. Mówił o tym choćby trener Roman Jankowski. - Sędzia podął taką, a nie inną decyzję i nie ma sensu z tym dyskutować czy tego podważać. My patrzymy na to oczywiście inaczej. Uważam, że zaliczona powinna być już pierwsza odsłona gonitwy, gdy prowadziliśmy 4:2. Takim wynikiem należało zakończyć się ten wyścig - mówił po zawodach szkoleniowiec.

Roman Jankowski zaznacza jednak, że Fogo Unia zamierza szanować to, co udało jej się wywalczyć w pierwszym spotkaniu. Przed drugim pojedynkiem to leszczynianie są bliżej złota.

- Każda zaliczka jest dobra, a ośmiopunktowa tym bardziej. Biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się w piętnastym biegu, czujemy pewien niedosyt. Narzekać na wynik jednak nie możemy. Mam czego bronić we Wrocławiu - skwitował Jankowski.

ZOBACZ WIDEO Upadek Drabika i piękne zwycięstwo Smektały. Zobacz skrót 2. finału IMŚJ w Guestrow [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

Komentarze (24)
Jac_Tor
18.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Woffinden leżał na czwartym okrążeniu, o koło zahaczył przed przekroczeniem mety, ale miejsce upadku było przecież za metą, (leżał 10m za metą), czyli na czwartym okrążeniu i mieli takich biegó Czytaj całość
avatar
Tylko Bally
17.09.2017
Zgłoś do moderacji
7
6
Odpowiedz
I ta kłamliwa, zdradziecka morda Milika przed kamerą. 
avatar
seba stal GW
17.09.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Tak będzie dopóki sędziowie będą bezkarni. Leszno skrzywdzone przez gamonia bez szkoły 
avatar
Mik
17.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Leszno wygra we Wrocławiu i o skandalicznym 15 biegu szybko zapomnimy:) 
omniscient
17.09.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Mam podobne zdanie co Jankowski. Wyścig można było zaliczyć bo Piotr prowadził pewnie na ostatnim okrążeniu. Nie było kontaktu między zawodnikami na ostatnim wirażu. Tai popełnił bład na proste Czytaj całość