Unia - Sparta: "Myślę, że zostaliśmy skrzywdzeni i tyle" (komentarze)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Narada w sztabie Unii Leszno.
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Narada w sztabie Unii Leszno.

W pierwszym meczu finałowym PGE Ekstraligi FOGO Unia Leszno pokonała Betard Spartę Wrocław 49:41. Szczególnie kontrowersyjny okazał się ostatni wyścig, który był powtarzany dwukrotnie.

[tag=5918]

Rafał Dobrucki[/tag] (menedżer Betard Sparta Wrocław): Przy tych przygodach, jakie mieliśmy w dzisiejszym meczu, to te osiem punktów jest akceptowalne. Mam nadzieję, że żadnych konsekwencji, jeżeli chodzi o upadki, nie będzie czy u Piotra Pawlickiego, czy u Taia Woffindena. Oby tam się nic nie wydarzyło. To jest najważniejsze na ten moment. Będziemy czekać na rewanż. Nie mam informacji odnośnie Taia. Myślę, że jakiejś groźnej kontuzji nie ma, którą można w tym momencie zdiagnozować. Poczekajmy jeszcze.

Szymon Woźniak (zawodnik Betard Sparta Wrocław): W pierwszym biegu pokonałem rywala. Może to była jedynka, ale na rywalu. Myślę, że jak na start w pierwszym biegu z zewnętrznego pola, to swoje zadanie wykonałem. Później to nieszczęsne wykluczenie. Tam było bardzo ciasno. Walczyliśmy z Zengotą o wjazd w pierwszy łuk i gdzieś tam moja lewa ręka wpadła pod błotnik Grześka. To koło ciągnęło mnie za motocyklem i już nic nie mogłem zrobić. Dziękuję mechanikom, bo szybko przełożyli silnik do sprawnego podwozia i po korektach było dosyć dobrze. Starałem się ze swojej strony dorzucić jak najwięcej punktów dla drużyny. Jedziemy dalej.

Piotr Baron (menedżer Fogo Unia Leszno): Po pierwsze to chce podziękować drużynie, bo pokazali wielkie jajca i jechali na maksa. Mogło być tych punktów więcej, ale drużyna Rafała jechała z ósmym zawodnikiem i zapierdzielał skubaniec. Ta przewaga to ani dużo, ani mało. Pojedziemy do Wrocławia i zobaczymy. Na pewno tanio skóry nie oddamy. Będziemy robić wszystko co możliwe, żeby sięgnąć po ten tytuł. Jeżeli chodzi o bieg 15. to sędzia podjął taką, a nie inną decyzję. Nie chce nawet o tym gadać. Myślę, że zostaliśmy skrzywdzeni i tyle.

Bartosz Smektała (zawodnik Fogo Unia Leszno): Również chciałbym podziękować drużynie za bardzo dobry mecz. Osiem punktów to i dużo, i mało. Myślę, że to jest taki fajny bonusik na ten wyjazd do Wrocławia. Byłem wykorzystywany, ale na to pracowałem całą zimę. Jakby trzeba było pojechać jeszcze szósty raz, to też bym pojechał. Gdzieś tam trafiło się to zero. Po prostu dałem ciała, no i tyle. Czasami tak się zdarza. Trzeba wyciągać wnioski na przyszły sezon i następny mecz.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zachęca do ratowania życia

Komentarze (62)
avatar
natasza unia
18.09.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Jestem z Leszna bylam na meczu i to co zrobil Millk to jest chamstwo . Sedzia powinien byc ularany za takie decyzje i tu nie ma dyskusji popsul cala atmosfere finalu . Ale ludzie nie spinajcie Czytaj całość
avatar
Marcin Maciejewski
18.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie rozumiem ludzi w ankiecie, którzy odpowiedzieli, że Milik nie powinien być wykluczony. Nawet zostawiając Pawlickiego i Milika, to taki fajny obraz ukazuje się gdy spojrzymy na Zengotę. On j Czytaj całość
avatar
piwolek
18.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
dobra , bylo jak bylo nikt juz tego i nic nie zmieni sedziowie przed tak waznymi zawodami powinni miec odprawy i byc uczulani na kryzysowe sytuacje.
Mam nadzieje , ze Leszno obroni przewage i z
Czytaj całość
avatar
Asfodel - nie karmię trolli
18.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli Unia nie zrobi majstra, płaczom nie będzie końca. 
avatar
k73
18.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak wczoraj słuchałem Dryły i innych komentujących mecz Leszno-Wrocław i te ich wieczne achy, ochy, najlepsza, żużel jest piękny, itd, to aż mnie mdliło to mamienie widza... Ja rozumiem, że jem Czytaj całość