Przemysław Pawlicki awansował do Grand Prix, ale rewolucji nie planuje
Po wielu latach starań, Przemysławowi Pawlickiemu w końcu udało się awansować do Grand Prix. 26-latek zachowuje spokój i przed debiutanckim sezonie w elitarnym cyklu nie planuje rewolucji w swoim teamie.
Po awansie do Grand Prix, 26-latek nie planuje rewolucji w swoim teamie. - Na razie nie chcę zbyt wiele myśleć o przyszłorocznej rywalizacji w Grand Prix. Nie chcę dużo zmieniać, bo wiem, że mam dobry, profesjonalny team. Wszystko pozostanie tak, jak jest - zdradził.
Jedyną nowością u Pawlickiego będzie powiększenie warsztatu, by sprostać wyzwaniom sprzętowym związanymi ze startami w elitarnym cyklu. Reprezentant Polski nie zamierza oszczędzać pieniędzy. - Oczywiście, kilka rzeczy się zmieni, bo trzeba będzie zakupić trochę więcej motocykli. Myślę jednak o tym tak samo, jak przed każdym innym sezonem - każdego roku inwestuję przecież pieniądze w silniki i sprzęt. Nie było tak, że wkładałem mniej pieniędzy w sprzęt, bo nie jeździłem w Grand Prix. Chcę być najlepszym zawodnikiem na świecie, a gdy ma się taki cel, nie można na niczym oszczędzać - dodał Przemysław Pawlicki.
ZOBACZ WIDEO Reportaż z meczu Cash Broker Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław (WIDEO)KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>