Przebudowa Stadionu Śląskiego zakończona. Władze obiektu od dłuższego czasu myślą, jakie imprezy zorganizować na mogącym pomieścić 50 tysięcy widzów stadionie w 2018 roku. W planach jest też żużlowa impreza, choć stałego toru już nie ma. Zawodnicy mogliby jednak pojechać na układanym torze.
Nie jest tajemnicą, że Stadion Śląski był zainteresowany rundą Grand Prix, ale ta opcja nie przeszła. Za rok będziemy mieli rundy w Warszawie, Gorzowie i Toruniu. Tymczasem Chorzów bardzo poważnie rozważa organizację jednej z rund SEC. Nieoficjalnie wiemy, że rozmowy trwają. Nie wiemy jednak, jak bardzo są one zaawansowane. One Sport, firma zarządzająca cyklem mistrzostw Europy, nie chce się na ten temat wypowiadać. - Nie komentujemy tej sprawy - mówi nam odpowiedzialny za kontakty z mediami Radosław Zieliński.
W środowisku dużo jednak mówi się o tym, że władze Stadionu Śląskiego rozpytywały o One Sport i SEC-a. Inna sprawa, że przedsięwzięcie wydaje się bardzo trudne, kosztowne i ryzykowne. Przede wszystkim ze względu na ułożenie toru. Perfekcyjnie robi to wyłącznie należąca do Ole Olsena, firma Speed Sport. Ciekawe, czy będzie chciał on pracować dla One Sport? Firma jest konkurencją dla BSI, organizatora Grand Prix, gdzie Olsen układa sztuczne tory. Poza tym koszt takiej inwestycji wynosi milion złotych. Na Stadionie Śląskim nie ma dachu, więc przydałaby się również plandeka na tor chroniąca przed deszczem. Poza wszystkim zagadką pozostaje frekwencja. Czy SEC jest w stanie zgromadzić tłumy?
ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego
Narodowy robi wiele imprez poza żużlowych...