Choć coraz częściej słyszy się o kobietach, które uprawiają żużel, to tego typu informacje wciąż potrafią wprawić w osłupienie. Nawet jeśli zawodniczka związana jest ze speedwayem od najmłodszych lat. - Moje życie toczy się wokół motocykli, odkąd nauczyłam się chodzić. Mój tata kupił mi kiedyś pit bike'a o pojemności 50cc i od niego wszystko się zaczęło. W wieku sześciu lat zdobyłam swoją pierwszą licencję. Teraz, kilkanaście lat od tego wydarzenia, motocykle wciąż są moją pasją - rozpoczyna swoją opowieść Audrey Dupuy.
Młoda francuska jest jedyną kobietą uprawiającą żużel w tym kraju. Pasja związana z czarnym sportem wzięła się u niej od jej ojca, Alaina Dupuya, który w przeszłości również związany był z tą dyscypliną. - Rzeczywiście, wszystko zaczęło się od niego. Jeździłam z nim na zawody, oglądałam, aż pewnego dnia wsiadłam na motocykl i tak mi pozostało.
Żużel, jak chyba każdy sport motorowy, wymaga wielkiej odwagi. Tej jednak 23-latce zdecydowanie nie brakuje. - Nie boję się, chcę się ścigać z mężczyznami i pokazywać im, że jest to sport dla wszystkich. Moi przeciwnicy udzielają mi rad i pomagają się przygotować do zawodów. Ponadto publiczność zawsze jest szczęśliwa, kiedy widzi kobietę na torze. Oni bardzo mnie wspierają, za co im dziękuję - kontynuuje Dupuy.
Audrey Dupuy ściga się zarówno na torach klasycznych, jak i trawiastych. Od tego sezonu jest zawodniczką La Reole, drużyny startującej w rozgrywkach ligi francuskiej. - Zostałam wybrana z numerem siódmym, co oznacza, że jeżdżę na motocyklu o pojemności 250cc. Ścigam się także na klasycznej żużlówce. Na pięćsetce brałam udział w zawodach w Belgii, w Heusden-Zolder. Również trenuję we Francji na 500cc i od przyszłego roku będę brać udział w rywalizacji na pięćsetkach także w swoim kraju - zapowiada.
ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali
Francuzka przyznaje, iż fakt, że jest jedyną kobietą, która bierze udział w zawodach potrafi zrodzić zabawne sytuacje. - Prosty przykład - organizatorzy zawodów często nie wiedzą, że na liście startowej jest kobieta, przez co nie ma dla mnie prysznica czy szatni. Koledzy z toru żartują wtedy, że mogę iść z nimi. Kibice z kolei bardzo mnie wspierają. Mówią także, że kobieta w tym świecie to coś nadzwyczajnego.
Zawodniczka nie osiąga być może oszałamiających rezultatów, ale z pewnością nie można odmówić jej odwagi i ambicji. W sześciu dotychczasowych meczach ligi francuskiej zdobywała średnio 0,391 pkt/bieg, co jest wynikiem lepszym od kilku żużlowców. Dupuy w dalszym ciągu zamierza się rozwijać. - Bardzo pomaga mi mój tata, który jest moim mechanikiem, a także udziela mi wielu rad. Jest moim wzorem do naśladowania. Choć jestem kobietą, to żużel i grasstrack są dla mnie wszystkim i zamierzam kontynuować swoją karierę.
Aktualnie na całym świecie ściga się kilkanaście zawodniczek. Najbardziej znaną z nich jest Celina Liebmann, która świetnie spisywała się podczas mistrzostw świata w kategorii 250cc. Są także startujące w turniejach rangi mistrzowskiej Micaela Bazan (Argentyna) czy Hayley Perrault (USA). W Polsce swoich sił na żużlowych torach próbują Weronika Burlaga, Maria Przybyłek i Monika Nietyksza. W związku z tym w przyszłości być może kibice obejrzą IMŚ w rywalizacji kobiet, choć oficjalnych informacji na ten temat nie ma.