Musielak pierwszeństwo daje drużynie ROW-u Rybnik, ale wolałby PGE Ekstraligę
We Włókniarzu Vitroszlif CrossFit Częstochowa dość wysoko stoją akcje Tobiasza Musielaka. Prezes przyznaje, że są z zawodnikiem na łączach, z kolei sam zainteresowany nie wyklucza żadnej możliwości. Najpierw jednak porozmawia z ROW-em Rybnik.
Piąta drużyna tegorocznych rozgrywek w PGE Ekstralidze, Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa, potrzebuje wzmocnienia na pozycji polskiego seniora. Jednym z rozwiązań jest pozyskanie Tobiasza Musielaka, który bliski podpisania umowy z Lwami był już przed tym sezonem. Postawa wychowanka leszczyńskich Byków na kolana w tym roku nie powalała, ale w Częstochowie są przekonani, że na ich torze czułby się znakomicie.
Pokazał to zresztą podczas piątkowego Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Częstochowa. Był zadziorny, dużo walczył, a prezes Włókniarza, Michał Świącik, uważnie mu się przyglądał. Sam zawodnik jednak, co zrozumiałe, wypowiada się bardzo ostrożnie. - Otrzymałem zaproszenie na turniej i chętnie je przyjąłem, ponieważ szukam jazdy - tłumaczy Musielak.- Mamy koniec sezonu, ale chciałem się jeszcze pościgać - kontynnuje zawodnik. - Wszyscy widzieli, jaka była stawka. Prezes Michał Świącik pewnie ma wizje nowego składu, a czy ja się w nie wpisuje po tych zawodach? To już nie do mnie pytanie. Jeśli chodzi o zawody w Częstochowie, było dużo testów sprzętu. Wiadomo, staje się pod taśmą po to, żeby wygrywać, ale też jesteśmy w takim momencie sezonu, kiedy zawodnicy bardzo często sprawdzają nowe silniki - komentuje Musielak.
W tym sezonie Musielak ścigał się dla ROW-u Rybnik, który na skutek dopingowej wpadki Grigorija Łaguty spadł do Nice 1.LŻ. Kartą przetargową Włókniarza może być fakt, że biało-zieloni będą rywalizować na najwyższym poziomie rozgrywkowym. - Raczej wolałbym zostać w Ekstralidze - przyznaje Musielak, choć zastrzega, że i tak najpierw do rozmów kontraktowych zasiądzie z prezesem Krzysztofem Mrozkiem. - Kończy mi się kontrakt w Rybniku i żadnemu klubowi, który do mnie zadzwoni, z góry nie powiem "nie". Na razie jednak jestem zawodnikiem ROW-u i pierwsze rozmowy odbędę raczej z tym klubem. Na razie nie wiem co zrobię - oznajmił.
ZOBACZ WIDEO Adam Warchoł ma dopiero 16 lat, a jest już wicemistrzem Polski i marzy o igrzyskach w TokioW Częstochowie Musielak ma wielu zwolenników. Pamiętają oni dobre występy Tobiasza na stadionie Włókniarza. Zawodnik przyznaje zresztą, że lubi ścigać się na SGP Arenie Częstochowa, choć zaraz też dodaje, że jest w większości. - 90 procent zawodników powie, że tor częstochowski im pasuje, bo jest on jednym z najlepszych do ścigania w Polsce. Nie uważam, aby ktoś na niego narzekał. Ja na pewno tego nie zrobię, bo lubię sobie szybko pojeździć - stwierdził nasz rozmówca.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>