Falubaz - Stal: Koniec bezkrólewia w lubuskim. Gorzów wskakuje na podium (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Lech Muszyński / Martin Vaculik na prowadzeniu
PAP / Lech Muszyński / Martin Vaculik na prowadzeniu
zdjęcie autora artykułu

Prawie trzy pełne sezony trwało bezkrólewie w województwie lubuskim. Dwumecze Falubazu i Stali w latach 2015, 2016 i w tym kończyły się bowiem remisami. Teraz Stal wygrała wysoko i zgarnęła brązowe medale DMP. Bohaterem gości został Rafał Karczmarz.

Tylko 9. wyścigów potrzebowali zawodnicy Cash Broker Stali Gorzów, aby zapewnić sobie brązowe medale tegorocznych rozgrywek PGE Ekstraligi (wystarczyło im już przywozić po jednym punkcie w każdym biegu). Ich rywale, pomimo że jechali na własnym obiekcie, nie mogli zrobić nic. Do 7. biegu wynik był remisowy, ale później gorzowianie wyprowadzili trzy sierpowe, które położyły rywala na deski. Ekantor.pl Falubazowi zabrakło wyraźnego lidera, zawodnika, który pociągnąłby wynik i wziął na swoje barki odpowiedzialność. Niestety w ekipie Marka Cieślaka przez połowę zawodów, nikogo takiego nie było.

Nierówno jeździli Jarosław Hampel, Jason Doyle czy Patryk Dudek. Głowy liderów Ekantor.pl Falubaz są już chyba na wakacjach lub w innych klubach. Owszem Dudek czy Doyle mają do rozegrania batalię o złoto w GP, ale w rozgrywkach ligowych wyraźnie uszło z nich powietrze. Wystarczy wspomnieć, że reprezentant Polski musiał się mocno napocić, by na dystansie własnego owalu wyprzedzić Linusa Sundstroema. Wiary i chęci zabrakło chyba też Markowi Cieślakowi. Szkoleniowiec zielonogórzan czekał z rezerwami taktycznymi aż do 11. wyścigu. Wygląda na to, że zmotywowało go do tego widmo katastrofalnej porażki na własnym torze. Ten zabieg dał efekt, bo Ekantor.pl Falubaz wygrał wtedy pierwszy wyścig podwójnie.

Na ripostę Cash Broker Stali długo nie trzeba było czekać. Kapitalnie jeździł tego popołudnia Rafał Karczmarz. Młodzieżowiec gorzowian przywoził za plecami Karpowa, Hampela czy Jasona Doylea. Świetnie wychodził spod taśmy i dobrze rozgrywał pierwszy łuk, a to zaowocowało udziałem w biegu nominowanym i w sumie 9. punktami w całym spotkaniu. Ponownie świetnie wypadł też Bartosz Zmarzlik, którego dzielnie wspierali Przemysław Pawlicki i Krzysztof Kasprzak. Ten ostatni po lekkiej zadyszce w połowie sezonu obudził się na mecze o medale. - Od dwóch meczów w końcu jadę zdrowy. Po upadku w trakcie sezonu we Wrocławiu odczuwałem jeszcze długo ból, ale teraz w końcu jest dobrze. Cieszymy się, że udało nam się ten sezon zakończyć medalem, ale już nie możemy się doczekać przyszłego roku, bo będziemy walczyć o złoto - zapowiedział Krzysztof Kasprzak. Z kolei Pawlicki stoczył cudowną walkę na dystansie w 15. biegu z Piotrem Protasiewiczem, której efektem jest zwycięstwo w tym spotkaniu.

Wydawać by się mogło, że mecz zrobił się ciekawy od wspomnianego 9. wyścigu, kiedy to goście zapewnili sobie medale. Od tego momentu na torze zrobiło się widowisko i ciekawe dla oka ściganie. Wcześniej decydował start. Czyżby fakt, że stawka idzie o brązowy medal, paraliżowała zawodników? Na pewno jednak ta stawka nie podniecała kibiców, którzy zaledwie w połowie wypełnili obiekt w Zielonej Górze. Mało tego mecz miał jak zawsze status derbów lubuskich, a te przyciągały pełne trybuny. Niestety emocji wśród widzów zabrakło. Poza sektorem fanatyków na pierwszym łuku atmosfera była piknikowa. Nawet niekulturalnych okrzyków zabrakło, a trzeba dodać, że te podczas derbów były na porządku dziennym. Być może fakt wysokiej przewagi po pierwszym meczu uświadomił miejscowym, że do wiosny 2018 roku w lubuskim będzie panować gorzowska Stal. Wynik dwumeczu 98:82 mówi sam za siebie.

Punktacja:

Cash Broker Stal Gorzów - 46: 1. Martin Vaculik - 6+2 (0,2,2*,2*) 2. Przemysław Pawlicki - 9+1 (2,1*,3,1,2) 3. Krzysztof Kasprzak - 9+1 (3,2,2*,0,2) 4. Linus Sundstroem - 4+1 (0,1*,3,0,-) 5. Bartosz Zmarzlik - 9 (3,3,2,1,0) 6. Rafał Karczmarz - 8+1 (3,2*,3,0) 7. Hubert Czerniawski - 1 (1,0,0)

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - 44: 9. Jarosław Hampel - 7+1 (3,0,1,2*,1) 10. Andriej Karpow - 2 (1,1,d,-) 11. Jason Doyle - 6 (2,0,3,1,-) 12. Patryk Dudek - 14+1 (1*,3,1,3,3,3) 13. Piotr Protasiewicz - 11+2 (1*,3,1,2*,3,1) 14. Mateusz Tonder - 0 (0,0,-) 15. Alex Zgardziński - 4 (2,2,0,0)

Bieg po biegu: 1. (60,93) Hampel, Pawlicki, Karpow, Vaculik 4:2 2. (61,19) Karczmarz, Zgardziński, Czerniawski, Tonder 2:4 (6:6) 3. (60,68) Kasprzak, Doyle, Dudek, Sundstroem 3:3 (9:9) 4. (60,65) Zmarzlik, Zgardziński, Protasiewicz, Czerniawski 3:3 (12:12) 5. (60,54) Dudek, Vaculik, Pawlicki, Doyle 3:3 (15:15) 6. (60,59) Protasiewicz, Kasprzak, Sundstroem, Tonder 3:3 (18:18) 7. (60,66) Zmarzlik, Karczmarz, Karpow, Hampel 1:5 (19:23) 8. (60,91) Pawlicki, Vaculik, Protasiewicz, Zgardziński 1:5 (20:28) 9. (61,06) Sundstroem, Kasprzak, Hampel, Karpow (d4) 1:5 (21:33) 10. (60,87) Doyle, Zmarzlik, Dudek, Czerniawski 4:2 (25:35) 11. (60,50) Dudek, Protasiewicz, Pawlicki, Kasprzak 5:1 (30:36) 12. (60,12) Karczmarz, Vaculik, Doyle, Zgardziński 1:5 (31:41) 13. (60,71) Dudek, Hampel, Zmarzlik, Sundstroem 5:1 (36:42) 14. (60,87) Protasiewicz, Kasprzak, Hampel, Karczmarz 4:2 (40:44) 15. (60,50 Dudek, Pawlicki, Protasiewicz, Zmarzlik 4:2 (44:46)

Zawody rozgrywane były wg II zestawu startowego Sędzia: Krzysztof Meyze Widzów: ok. 7000 NCD uzyskał Rafał Karczmarz - 60,12 s. - w biegu nr XII

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zachęca do ratowania życia

Źródło artykułu: