"Podaj Cegłę" to felieton Krzysztofa Cegielskiego, byłego żużlowca i cenionego eksperta.
***
Uważam, że krytyka regulaminu, który nie dopuszcza do tego, by kluby już teraz podpisywały oficjalne kontrakty z dotychczasowymi zawodnikami, jest niezasłużona. Sytuacja, jaką mamy obecnie, może wydawać się nieco niezrozumiała dla osób z zewnątrz. Przepisy te są jednak korzystne dla obu stron, zwłaszcza dla zawodników.
W zasadzie co roku zmieniają się pewne regulacje, także te dotyczące zapisów kontraktowych. To właśnie powód, dlaczego kluby nie mogą już teraz przedłużać umów ze swoimi zawodnikami. Doszliśmy bowiem do wniosku, że najpierw należy umówić się na pewne zasady gry i dopiero, gdy te będą znane, podpisywać kontrakty.
Wcześniej zdarzało się tak, że zawodnicy parafowali papiery jeszcze przed początkiem okresu transferowego, nie znając na dobrą sprawę ostatecznego regulaminu. Wielu z nich żałowało później swoich decyzji, bo gdy w życie weszły nowe przepisy, ich kontrakty w pewnych punktach nie były już tak korzystne, jak zakładali. Zdarzało się zresztą, że źle na całej sytuacji wychodziły same kluby.
To, że nie można jeszcze oficjalnie podpisywać kontraktów nie oznacza oczywiście, że takowe nie są negocjowane. Zapewniam, że zarówno prezesi klubów, jak i sami zawodnicy radzą sobie bardzo dobrze. Mało tego, wiele umów jest już po prostu dogadanych. Nie są one po prostu oficjalne, tylko zapisane na brudno.
Zawodnicy są generalnie zgodni co do tego, że obecna sytuacja jest korzystna. Jeśli zmiany regulaminowe poszłyby w złym kierunku, to wynegocjowane w ostatnich tygodniach kontrakty nie zostałyby po prostu w listopadzie podpisane. Żużlowcy mogliby od nowa rozmawiać z klubem lub też podpisać umowę gdzieś indziej. Inny plus obecnej sytuacji jest taki, że w razie wprowadzenia niekorzystnych przepisów, łatwiej będzie przedstawić wspólne stanowisko szerokiej grupy zawodników. Wcześniej, gdy wielu żużlowców miało już podpisane umowy, o taką solidarność było trudniej. Teraz, w razie problemów, głos zawodników będzie słychać wyraźniej.
Krzysztof Cegielski
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zachęca do ratowania życia