Cieślak dalej w Falubazie, a Kędziora we Włókniarzu?
Wobec prawdopodobnego przedłużenia współpracy Marka Cieślaka z zielonogórskim Falubazem, Włókniarz w pierwszej kolejności na temat prowadzenia drużyny będzie rozmawiać z Lechem Kędziorą. Za tym szkoleniowcem na pewno stoją wyniki.
Prezes Włókniarza poniekąd więc potwierdził, że powrót Marka Cieślaka do Częstochowy jest na razie mało realny. Wyjaśnił, że Włókniarz skupi się na rozmowach z Lechem Kędziorą, co oczywiście nie jest żadnym zaskoczeniem. - Trener Kędziora posiada z nami jeszcze ważną umowę. Ona niebawem się kończy. Następnie siądziemy do rozmów o ewentualnej dalszej współpracy na przyszły sezon. W tej chwili to jest dla nas priorytet - oznajmił.
Mimo że akcje Kędziory stoją wysoko, Świącik nie zadeklarował, że na pewno to właśnie ten szkoleniowiec znów poprowadzi biało-zielonych. W pamięci ma pewnie jedną z wypowiedzi trenera, po której dość stanowczo zareagował. - Były momenty, w których wspólnie z trenerem musieliśmy się dotrzeć, ale to normalne - przekonuje. Dodał, że rezultaty, jakie osiągał Włókniarz, są satysfakcjonujące, a przecież głównie z tego rozlicza się trenera. - Oczywiście jestem zadowolony, wystarczy spojrzeć na wynik drużyny. Po zakończeniu umowy musimy jednak porozmawiać o wspólnych celach, kierunkach, wymaganiach czy finansach. Przed nami sezon, na który założyliśmy sobie też pewne cele szkoleniowe. O tym też musimy porozmawiać - wyjaśnił Świącik.
- Muszę też powiedzieć, że trenerzy czy menedżerowie sami się do nas zgłaszają i oferują prowadzenie zespołu - poinformował prezes Włókniarza. - Musimy też przeanalizować "za" i "przeciw" w przypadku trenera Kędziory czy innych trenerów. Dajemy sobie czas - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame"KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>