Przed spotkaniem w obozie gnieźnieńskim panowała pełna mobilizacja. Po porażkach w pierwszych dwóch spotkaniach sezonu wszyscy mieli świadomość, że nie można sobie pozwolić na stratę punktów w rywalizacji z ostrowianami. Jak najlepszemu przygotowaniu do spotkania miał służyć m.in. piątkowy sparing z drużyną Orła Łódź, wysoko wygrany przez czerwono-czarnych. Goście z kolei liczyli, że po wygranej z PSŻ-em Poznań wyjdą zwycięsko z kolejnego derbowego pojedynku.
Już przed spotkaniem jasne było, że o sukcesach w poszczególnych biegach decydować będą przede wszystkim dobre wyjścia spod taśmy, bowiem owal przy Wrzesińskiej 25, nawet jak na gnieźnieńskie warunki, był bardzo twardy. Na takiej nawierzchni zdecydowanie lepiej czuli się miejscowi, wśród których słabszego ogniwa upatrywać można jedynie w młodzieżowcach, którzy byli jednak dręczeni przez defekty. W zespole Jana Grabowskiego brakowało natomiast lidera. Trudno bowiem uznać za takiego Daniela Nermarka, zdolnego odnieść tylko dwa indywidualne zwycięstwa.
W biegu młodzieżowym zanosiło się na wygraną Startu, jednak jadącego na trzeciej pozycji Kacpra Gomólskiego tuż przed metą dopadł pech w postaci defektu motocykla. Gospodarze wyszli jednak na prowadzenie już w chwilę potem, kiedy to Ljung z dużą przewagą zameldował się na mecie przez Danielem Kingiem, a Dawid Cieślewicz zdołał wyprzedzić Karola Ząbika.
Bieg trzeci to wygrana Nermarka, jednak Szwed przez 4 okrążenia musiał odpierać ataki braci Jabłońskich, a w pewnym momencie znalazł się nawet za plecami Mirosława. Przewaga Startu wzrosła do 4 "oczek" po piątej gonitwie, a mogła wynosić nawet 6 punktów. Na szczęście dla ostrowian Ząbik zdołał przedzielić podopiecznych Mirosława Kowalika. Sympatycy zespołu z Grodu Lecha ostatecznie przekonali się, że zwycięstwo ich ulubieńców jest możliwe po siódmej odsłonie dnia. Ljung i Cieślewicz, po świetnym starcie i rozegraniu pierwszego łuku, nie dali żadnych szans Harrisowi i Pawlaszczykowi.
Ósma gonitwa to pierwszy wyjazd na tor Adriana Gomólskiego. Zawodnik rodem z Gniezna stanął do bratobójczego pojedynku z reprezentującym przeciwne barwy Kacprem. Ten drugi jednak upadł na tor podczas ataku na Ząbika, co skończyło się wykluczeniem. W powtórce "atomowym" startem popisał się Słaboń i do mety nie oddał prowadzenia.
W drugiej połowie zawodów "startowcy" powiększali tylko przewagę nad rywalami. Na nic zdawały się rezerwy stosowane przez Jana Grabowskiego, a kompletnym niewypałem okazała się Złota Rezerwa Taktyczna zastosowana w trzynastym biegu, bowiem desygnowany w roli Jokera Robert Miśkowiak nie zdobył nawet punktu. Przed biegami nominowanymi przewaga Startu wynosiła więc 18 punktów, czego przed meczem nie spodziewał się chyba nikt.
Ostatnie odsłony dnia nie przyniosły większych emocji. Najpierw Gomólski i Harris zapewnili swojej drużynie jedyne tego dnia drużynowe zwycięstwo, natomiast w piętnastym wyścigu wykluczony za upadek w pierwszym łuku został Słaboń. Nie przeszkodziło to jednak osamotnionemu Krzysztofowi Jabłońskiemu w pewnym pokonaniu pary gości i "uratowaniu" biegowego remisu.
KM Ostrów w najbliższej kolejce podejmować będzie RKM ROW Rybnik, z kolei Start udaje się do Tarnowa, gdzie zmierzy się z tamtejszą Unią, będącą głównym faworytem do awansu.
KM Ostrów: 38
1. Karol Ząbik - 7 (0,2,2,2,1)
2. Daniel King - 2 (2,0,-,0)
3. Daniel Nermark - 9+1 (3,1*,0,3,2)
4. Robert Miśkowiak - 3 (0,2,1,0)
5. Chris Harris - 4+2 (1*,1,-,-,2*)
6. Patryk Pawlaszczyk - 4 (2,2,0,0,-)
7. Nicolai Klindt - 2+1 (1*,1)
8. Adrian Gomólski - 7 (1,2,1,3)
Start Gniezno: 52
9. Dawid Cieślewicz - 8+2 (1,2*,2*,3,0)
10. Peter Ljung - 11+1 (3,3,3,1*,1)
11. Krzysztof Jabłoński - 13+1 (1*,3,3,3,3)
12. Mirosław Jabłoński - 6+1 (2,1,1,2*)
13. Krzysztof Słaboń - 11 (3,3,3,2,w)
14. Kacper Gomólski - 0 (0,0,-,w,-)
15. Filip Sitera - 3 (3,0,d)
16. Piotr Paluch - ns
Bieg po biegu:
1. (70,66) Sitera, Pawlaszczyk, Klindt, K. Gomólski 3:3
2. (68,19) Ljung, King, Cieślewicz, Ząbik 4:2 (7:5)
3. (67,47) Nermark, M. Jabłoński, K. Jabłoński, Miśkowiak 3:3 (10:8)
4. (67,85) Słaboń, Pawlaszczyk, Harris, K. Gomólski 3:3 (13:11)
5. (67,85) K. Jabłoński, Ząbik, M. Jabłoński, King 4:2 (17:13)
6. (67,03) Słaboń, Miśkowiak, Nermark, Sitera 3:3 (20:16)
7. (66,50) Ljung, Cieślewicz, Harris, Pawlaszczyk 5:1 (25:17)
8. (67,13) Słaboń, Ząbik, A. Gomólski, K. Gomólski (w/u) 3:3 (28:20)
9. (66,69) Ljung, Cieślewicz, Miśkowiak, Nermark 5:1 (33:21)
10. (68,20) K. Jabłoński, A. Gomólski, M. Jabłoński, Pawlaszczyk 4:2 (37:23)
11. (68,38) Nermark, Słaboń, Ljung, King 3:3 (40:26)
12. (67,27) K. Jabłoński, Ząbik, Klindt, Sitera(d3) 3:3 (43:29)
13. (67,90) Cieślewicz, M. Jabłoński, A. Gomólski, Miśkowiak(!) 5:1 (48:30)
14. (68,47) A. Gomólski, Harris, Ljung, Cieślewicz 1:5 (49:35)
15. (66,61) K. Jabłoński, Nermark, Ząbik, Słaboń (w) 3:3 (52:38)
NCD: Peter Ljung (66,50) w biegu VII
Sędziował: Józef Piekarski (Toruń)
Startowano: według II zestawu
Widzów: ok. 8000