Rosjaninowi nie udało się awansować do SEC 2017 z Challenge'u, który odbył się w Gorican. Andriej Kudriaszow przegrał wtedy wyścig dodatkowy o siódme miejsce, które dawało awans do cyklu. Jednak z powodu licznych kontuzji pozostałych zawodników, 26-latek wystartował we wszystkich czterech rundach, w których uzbierał łącznie 26 punktów.
- Jestem zadowolony ze swoich wyników. Dałbym sobie cztery z minusem za ten cykl.
Szło mi naprawdę nieźle. Nie udał mi tylko turniej w Hallstavik, gdzie pierwszy raz startowałem na tamtejszym torze i zupełnie się pogubiłem. Lublin oceniam na plus. Jechałem na ten turniej ponad 11 tysięcy kilometrów i zaliczyłem udany występ - powiedział Rosjanin.
Kudriaszow pokazał żużlowemu światu, że drzemie w nim ogromny potencjał. Pomimo braku sukcesów związanych ze zdobywaniem miejsc na podium, Rosjanin nie raz pokazał efektowną oraz efektywną jazdę. - Jestem bardzo szczęśliwy, że przejechałem ten sezon bez urazów oraz, że cało i zdrowo wracam do domu. Życzyłbym sobie, by pojawić się w stawce Speedway Euro Championship 2018 - dodał dziewiąty zawodnik tegorocznych mistrzostw Europy.
Kudriaszow podkreśla, jak ważny był dla niego występ w tegorocznym cyklu SEC. -Przede wszystkim bardzo dziękuję organizatorom. Za każdym razem, kiedy pojawiałem się na tych zawodach, byłem szczęśliwy. Organizacja zawsze stała na bardzo wysokim poziomie. Jestem bardzo zadowolony z faktu, że udało mi się wystąpić we wszystkich rundach tegorocznego cyklu - zakończył Kudriaszow.
ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa
Co Lublin zawinił?