Krzysztof Kasprzak: Za rok postaram się powalczyć o tytuł

Materiały prasowe / One Sport / Krzysztof Kasprzak (kask niebieski) i Andreas Jonsson
Materiały prasowe / One Sport / Krzysztof Kasprzak (kask niebieski) i Andreas Jonsson

Krzysztof Kasprzak został zwycięzcą finałowej rundy cyklu Speedway Euro Championship, która odbyła się w Lublinie. Polak nie zdołał jednak obronić brązowego medalu, który zdobył przed rokiem i w klasyfikacji generalnej zajął czwarte miejsce.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentant Polski udanie rozpoczął zmagania w Lublinie. Po trzech seriach startów miał na swoim koncie osiem punktów, co sprawiało, że był liderem klasyfikacji przejściowej turnieju. W swoim czwartym starcie, Krzysztof Kasprzak zaliczył groźnie wyglądający upadek. Na drugim wirażu, trzeciego okrążenia 33-latek znacznie poszerzył swój tor jazdy, co skończyło się uderzeniem w bandę.

- Mój występ był bardzo dobry, aż do momentu wypadku. Najadłem się strachu, ponieważ po raz kolejny upadłem na obojczyk, który był wielokrotnie złamany. Wiedziałem, że muszę zdobyć co najmniej dwa punkty, żeby zapewnić sobie bezpośredni awans do finału. Byłem szybszy od Michaela Jepsena Jensena, pojechałem szerzej, ale po 15 wyścigach było tam zbyt dużo odsypanej nawierzchni. Koło złapało i motocykl wyrwał mi się z rąk. Dziękuję lekarzom, którzy za każdym razem stawiają mnie na nogi - powiedział Kasprzak.

Tegoroczny cykl Indywidualnych Mistrzostw Europy, Polak rozpoczynał jako brązowy medalista tych zmagań. Rundy w Toruniu i w Güstrow potwierdzały jego aspiracje do obrony medalu. Zawody w Hallstavik sprawiły, że Kasprzak plany o zdobyciu medalu musi jednak odłożyć na przyszły rok.

- Wiedziałem, że tylko bezpośredni awans do SEC 2018 ratuje ten sezon. Walczyłem o to do ostatniego wyścigu. Sporo punktów straciłem w Hallstavik, gdzie jeździłem tuż po kontuzji obojczyka. Przez dwie serie wyglądało to nieźle, jednak później moja ręka nie wytrzymała obciążeń, które nadawał wymagający tor. To właśnie tych pięciu czy sześciu oczek zabrakło mi do medalu. Gratuluję chłopakom z podium, za rok postaram się powalczyć o tytuł - dodał zawodnik reprezentacji Polski.

Tegoroczny cykl Speedway Euro Championship był piątym pod egidą One Sport. Zawodnicy zachwalają obecny format rozgrywek oraz atmosferę panującą w parku maszyn. - To są mistrzostwa Europy. Żeby się tu dostać trzeba przejść wiele rund eliminacyjnych. SEC to wysoki poziom zarówno sportowy, jak i organizacyjny. Wszyscy wykonują tutaj swoją robotę - zakończył Krzysztof Kasprzak.

ZOBACZ WIDEO Jak wygląda żużel z perspektywy Miss Startu PGE Ekstraligi (WIDEO)

Źródło artykułu: