Co muszą zrobić działacze Fogo Unii, by w przyszłym sezonie znów pojechać w finale PGE Ekstraligi? Odpowiedź jest bardzo prosta: zatrzymać w składzie Janusza Kołodzieja. 33-latek w swojej karierze spędził w Lesznie łącznie trzy sezony - dwa z nich zakończyły się mistrzostwami Polski, a jeden srebrnym medalem DMP. - Unia Leszno jest najbardziej utytułowanym klubem w Polsce, a przy tym najbardziej profesjonalnym pod każdym względem. Wiele organizacji może się od Unii dużo uczyć. Osoby, które dobierają skład i ustalają wiele kwestii, wiedzą co robią. Wiedzą też, jak zbudować w Lesznie fajny klimat, by kibice chcieli przychodzić na zawody - skomentował Kołodziej w rozmowie z UniaLesznoTV.
Wychowanek tarnowskiego klubu w sezonie 2017 był filarem Fogo Unii Leszno w PGE Ekstralidze i dołożył ogromną cegiełkę do kolejnego w historii leszczyńskiego klubu mistrzostwa Polski. - Na pewno w play-off miałem wpadki, ale całe szczęście były one w środku zawodów, gdzie jeszcze nie wszystko było wyjaśnione. Na ostatnie wyścigi udawało się znajdować odpowiednie ustawienie w sprzęcie i nastawienie w głowie - przyznał.
Kołodziej nie ma co prawda ważnego kontraktu z Fogo Unią na kolejny sezon, ale w temacie jego przynależności klubowej nie będzie niespodzianek. 33-latek nadal będzie zdobywał punkty dla mistrzów Polski z Leszna.
ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali