Anel Ahmedhodzic, były zawodnik Premier League, przeżył dramatyczne chwile, gdy pożar zniszczył jego dom. Obrońca Sheffield United uratował swoją żonę Marijanę i 18-miesięcznego syna Isaka.
- Mieliśmy doświadczenie bliskie śmierci - powiedziała Marijana w rozmowie z "Expressen".
Ahmedhodzic, który w tym roku zmagał się z wieloma problemami, w tym z krytyką po rezygnacji z gry w reprezentacji Bośni i Hercegowiny, wykazał się odwagą podczas pożaru.
ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza
- Byłam w sypialni, podobnie jak nasz syn Isak. Na szczęście Anel nie spał, poczuł dym i wyprowadził nas, zanim sytuacja się pogorszyła - relacjonowała Marijana.
Pożar, który wybuchł w lipcu, zniszczył wszystkie ich rzeczy, w tym ubranka i ulubiony kocyk syna. - Najtrudniejsze było zobaczenie pokoju naszego syna całkowicie czarnego po pożarze - dodała. To pierwszy raz, kiedy para publicznie opowiedziała o tym wydarzeniu.
Marijana podkreśliła, że pożar zmienił ich życie. - Jesteśmy szczęśliwi i wdzięczni, że przeżyliśmy. Myślenie i rozmowa o tym są dla nas trudne, dlatego nikomu o tym nie mówiliśmy - wyznała.
Dodajmy, że Sheffield, którego zawodnikiem jest Ahmedhodzic, zajmuje trzecie miejsce w tabeli Championship.