- Przy rozdawaniu dzikich kart będzie zgrzyt - mówi nam Marian Maślanka. - Zawsze jest ten sam dylemat. Dawać je zawodnikom, którzy mają wiele zasługi dla cyklu czy wpuszczać świeżą krew - dodaje były prezes Włókniarza Częstochowa. Jego zdaniem w obecnej sytuacji organizatorzy powinni zdecydować się na kompromis, ale tego ostatecznie nie zrobią.
- Uważam, że dzikie karty powinny trafić w ręce dwóch doświadczonych zawodników i dwóch z tego trochę młodeszego pokolenia. Gdyby to ode mnie zależało, to nominacje dostaliby Niels Kristian Iversen, Greg Hancock, Vaclav Milik i Martin Vaculik. Jeśli chodzi o Duńczyka, to jego kandydatura nie podlega dla mnie żadnej dyskusji. Nikt nie powinien tego podważać. Dalej zaczynają się już schody - przekonuje.
W ocenie Maślanki dużo do powiedzenia przy rozdzielaniu dzikich kart będzie mieć jeden ze sponsorów. - Pozycja firmy Monster jest naprawdę silna - podkreśla. - Obawiam się, że odegrają w tym wszystkim ważną rolę i to niestety nie przełoży się pozytywnie na atrakcyjność rywalizacji. Ktoś z tej stajni powinien dostać dziką kartę i mój wybór padłby na Hancocka, który jest postacią większego kalibru niż Holder. Przypuszczam jednak, że z pewnych względów w cyklu znajdzie się miejsce zarówno dla Amerykanina jak i Australijczyka. Siłą rzeczy ktoś na tym straci - wyjaśnia.
Ostatnią dziką kartę zdaniem Maślanki dostanie Nicki Pedersen, z czym też były prezes Włókniarza nie do końca się zgadza. - Dla mnie z jednej strony powinno się utrzymywać zawodników, którzy mają renomę, a z drugiej strony stawiać na takich, którzy pozwalają myśleć o poszerzaniu geografii żużla - tłumaczy. - Czechom przydałby się zawodnik w cyklu. Trzeba ratować żużel w tym kraju, a to mógłby być impuls. Podobne względy przemawiają za Vaculikiem. On jest wprawdzie już nieco bardziej doświadczony, ale dużo brakuje mu jeszcze do statusu weterana. W jego ojczyźnie żużel może się odrodzić, ale potrzebne są sukcesy na arenie międzynarodowej, a te może zagwarantować tylko on - podsumowuje Maślanka.
ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa
Okazało się,że to ekspert Maślanka gdyba...
1. Grajczonek, 2. Davidson 3. Andersen. 4. Bomber