Po sezonie było wiele spekulacji, czy Anders Thomsen opuści Zdunek Wybrzeże Gdańsk. - Kontaktowali się ze mną przedstawiciele wielu klubów, ale mam w Gdańsku zadanie do wykonania. Zostałem tu na trzeci rok i zobaczymy, może będę jednym z liderów, robiących duże punkty? Ostatni mój sezon był dla mnie bardzo dobry i chcę, by znów było podobnie - powiedział zawodnik.
Skoro już teraz zawodnika widziało w swoim składzie wiele klubów z najwyższej klasy rozgrywkowej, trudno by młody zawodnik za 2 lata nie skusił się na PGE Ekstraligę. - Jestem coraz starszy i ścigam się w drużynie z Gdańska kolejny rok. Na pewno będę chciał dawać z siebie jak najwięcej i zobaczymy jak to się skończy - stwierdził.
Wcześniej zawodnik podchodził do sportu tak, że chciał robić kolejne małe kroczki do przodu. Rozpoczął od Kolejarza Rawicz, następnie miał być zawodnikiem oczekującym w Zdunek Wybrzeżu, a teraz jednym z liderów. - To bardzo ważne dla mnie, by nic nie działo się zbyt dynamicznie. Wykonuję krok po kroku i przyszłość zapowiada się znakomicie. To według mnie odpowiednie i istotne podejście. Spójrzmy na Grega Hancocka, który wciąż jest w dobrej formie - podkreślił Thomsen.
Czy Duńczyk jest więc w tym momencie w miejscu, jakie zakładał sobie przed trzema laty? - Trudno jest to powiedzieć. W żużlu każdy może wygrywać. Ja podchodzę do tego wszystkiego tak - ciesz się chwilą, szeroko się uśmiechaj i trzymaj gaz. Po prostu - podsumował żużlowiec.
ZOBACZ WIDEO Organizacja meczu w PGE Ekstralidze