Transferowy hit Stali Rzeszów. Mają czterokrotnego mistrza świata!

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Greg Hancock
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Greg Hancock

Greg Hancock podpisał 3-letni kontrakt ze Stalą Rzeszów. Będzie nie tylko zawodnikiem, ale i mentorem, a nawet jeżdżącym trenerem zespołu. Cel, jaki stawia przed nim klub, to poprowadzenie drużyny do PGE Ekstraligi.

Kilka tygodni temu napisaliśmy, że Stal Rzeszów chce Grega Hancocka. Właściciel klubu Ireneusz Nawrocki zdradził nam, że zatrudnienie 4-krotnego mistrza świata jest jego marzeniem. Już w trakcie pierwszym rozmów Nawrocki powiedział Hancockowi, że powinien rzucić PGE Ekstraligę, bo już nic nikomu nie musi udowadniać. Biznesmen mówił też zawodnikowi, że walka o dwa awanse z rzędu (z drugiej do pierwszej i z pierwszej do Ekstraligi), to jest coś, czego jeszcze nie przeżył.

Kolejna rozmowa Nawrockiego z Hancockiem była już bardzo konkretna. W jej trakcie zawodnik ustalił z właścicielem żużlowej spółki szeroki zakres obowiązków. W Stali ma być nie tylko zawodnikiem, ale i mentorem dla młodszych kolegów. Mówi się też, że będzie jeżdżącym trenerem. Poza tym Hancock ma promować rzeszowski żużel. Zawodnik podjął też zobowiązanie, że w ciągu 2 lat wprowadzi Stal do PGE Ekstraligi.

Hancock ma być liderem Stali. Ważną rolę w klubie ma też odgrywać jego menedżer i mechanik Rafał Haj. Będzie on nie tylko dostawcą sprzętu dla rzeszowskich zawodników, ale i też pełnić funkcję doradcy sztabu szkoleniowego.

Hancock w minionym sezonie jeździł w Get Well Toruń, ale klub nie zdecydował się na przedłużenie z nim kontraktu. Greg początkowo starał się o kontrakt w innym klubie PGE Ekstraligi - Ekantor.pl Falubazie Zielona Góra, ale ostatecznie zrezygnował z tej opcji. Nie mógł się dogadać w sprawie warunków finansowych i szczegółowych zapisów w kontrakcie. Kiedy podjął decyzję o startach w niższej lidze, wybierał między Stalą i Speed Car Motorem Lublin. Postawił na Rzeszów, gdzie startował już w sezonie 2015.

ZOBACZ WIDEO Tobiasz Musielak: Niewielu Polaków ma ten tytuł, co ja

Źródło artykułu: