Kolejarz bez presji na awans. Kubera i Smektała wystąpią okazyjnie

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Bartosz Smektała (z lewej) i Dominik Kubera (z prawej) w akcji
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Bartosz Smektała (z lewej) i Dominik Kubera (z prawej) w akcji

- Dzięki fuzji z Fogo Unią żużel w Rawiczu przetrwa, za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Chcemy wjechać do play-offów, ale ani my, ani działacze z Leszna presji na awans nie mamy - tłumaczy prezes Andrzej Kuźbicki.

Dzięki zmianie poszczególnych punktów regulaminu, fuzja Fogo Unii z Kolejarzem stała się faktem. W Rawiczu startować będzie w nowym sezonie druga drużyna mistrza Polski. Będą w niej startowali Adam Skórnicki, Damian Baliński czy liczni młodzi zawodnicy z Leszna.

W teorii regulamin pozwala na to, by występowali tam także Dominik Kubera, Bartosz Smektała i Brady Kurtz. W Rawiczu mówią jednak, że jest to rozwiązanie, z którego będą korzystać raczej sporadycznie. - To są zawodnicy przeznaczeni na Ekstraligę. Być może pojawią się u nas w pojedynczych meczach, ale to zależy już od ustaleń z Unią i od naszego sztabu szkoleniowego. Bardziej chodzi nam jednak o to by dawać szansę takim zawodnikom jak Picz, Trofimow czy Szlauderbach. Wygrywanie jest ważne, ale to nie jedyny cel, jaki ma nam przyświecać - tłumaczy prezes Andrzej Kuźbicki.

W Rawiczu już teraz studzą huraoptymistyczne nastroje. Patrząc na papier, Kolejarz ma jedną z najmocniejszych kadr w 2. Lidze Żużlowej. - Myślę, że możemy zawalczyć o ciekawy wynik, aczkolwiek naszym celem nie jest awans. Myślę, że ani my, ani Unia nie mamy presji na to, by wygrać ligę. Chcemy dać radość naszym kibicom i zwyciężać w meczach u siebie. A jak będzie na wyjazdach? Zobaczymy. Miło byłoby w każdym razie pojechać w play-offach, bo sezon trwałby wtedy dłużej - dodaje prezes.

W Rawiczu nie ukrywają, że są wdzięczni Unii Leszno za pomoc i chęć współpracy. Gdyby fuzja nie doszła do skutku, Kolejarz miałby problem, by wystartować w nowym sezonie. - Dzięki temu porozumieniu żużel w ligowym wydaniu w naszym mieście przetrwa, za co jesteśmy bardzo wdzięczni działaczom z Leszna. Myślę, że będziemy mieli w końcu w Rawiczu poziom sportowy, na jaki zasługują kibice. Liczymy poza tym, że nasze trybuny znów się zapełnią, tak jak w pierwszych latach po reaktywacji. Zapraszamy na mecze nie tylko rawickich fanów, ale także tych z Leszna i okolic - kwituje Kuźbicki.

ZOBACZ WIDEO: Henryk Szost przestrzega: Za chwilę europejskie bieganie przestanie istnieć

Źródło artykułu: