Taktyka to cykl artykułów, w których omawiamy składy poszczególnych drużyn.
***
Analizę kadry Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra przeprowadził dla nas Jacek Gajewski, były menedżer Get Well Toruń.
Awizowany skład Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra: 1. Dudek, 2. Gomólski, 3. Jensen, 4. Zengota, 5. Protasiewicz, 6. Tonder, 7. Zgardziński, 8. Niedźwiedź.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Nikt nie będzie musiał mi robić zdjęć z ukrycia
Omówienie par:
Patryk Dudek, Kacper Gomólski. Liderem Falubazu w nowym sezonie będzie raczej Dudek i według mnie to on powinien jechać w parze z tym teoretycznie najsłabszym, piątym seniorem. Wybór nie jest łatwy. Jacob Thorssell miał całkiem dobry sezon w Polsce, ale może być problem na początku sezonu ze względu na jego kontuzję. Nie mam pojęcia, w jakiej będzie dyspozycji, ale podejrzewam, że może potrzebować nieco więcej czasu. Martin Smolinski to z kolei zawodnik, który w polskiej lidze do tej pory poważnie nie zaistniał, choć kilka razy wydawało się, że są ku temu przesłanki. Obawiam się, że czeka go zderzenie z zupełnie innym światem, którym jest jazda w PGE Ekstralidze. Pamiętam jego wygraną w Grand Prix. Miał momenty, ale w imprezach międzynarodowych. Poza tym, nigdy nie był stabilny. Moim zdaniem w tej sytuacji sezon w składzie zacznie Kacper Gomólski. Osoba, która poprowadzi ten zespół, będzie musiała jednak bardzo uważnie obserwować zawodników w okresie przygotowawczym.
Michael Jepsen Jensen, Grzegorz Zengota. Pomiędzy nimi nie ma wielkiej różnicy, więc nie ma za bardzo znaczenia, kto będzie prowadzącym parę. Gdybym miał wybierać, to widziałbym w tej roli Duńczyka. Początkowo wydawało się, że w Toruniu to on będzie mieć największy problem z wywalczeniem miejsca w składzie. Okazało się jednak, że już w okresie przygotowawczym udowodnił, że zasługuje na to, żeby być w drużynie. Zengota poszedł wprawdzie do Falubazu po to, żeby odegrać ważną rolę, ale nie sądzę, że będzie mieć problem z numerem parzystym. Tak samo jest zresztą z Jensenem, więc jeśli przyszły menedżer zdecyduje się zamienić ich miejscami, to panowie się raczej dogadają. To nie są konfliktowe charaktery. Potrafią zrozumieć, że liczy się dobro drużyny i są w stanie podporządkować swoje indywidualne ambicje.
Piotr Protasiewicz z juniorami: Mateuszem Tonderem i Sebastianem Niedźwiedziem. Ostatnie lata pokazują, że kapitan Falubazu najlepiej czuje się w duecie z juniorem. W zeszłym roku były próby ustawienia go w innej roli i nic dobrego z tego nie wyszło. Trzeba pamiętać, że to nie jest dobry startowiec. Jemu potrzeba przestrzeni na torze, żeby mógł się pościgać. Z juniorem jest mu o tyle łatwiej, że jest już jedną pozycję z przodu. Ma więcej czasu i miejsca, żeby przebić się na czoło stawki. Kiedy trafi jednak do pary z seniorem, który dobrze wyjeżdża spod taśmy, to są już problemy. Co do młodzieżowców, to wybór nie jest łatwy. To jest bolączka tego zespołu. Mateusz Tonder miał przebłyski, więc chyba warto dać mu szansę. Kto drugim młodzieżowcem? Trudno powiedzieć. Doświadczony jest Alex Zgardziński, ale powiem szczerze, że dla mnie jedno z największych rozczarowań ostatnich sezonów. Jeździ długo, ale od pewnego czasu nie widać żadnych postępów.
[b]
Rezerwowy: Sebastian Niedźwiedź.[/b] Mają jeszcze Madsa Hansena, który może być ciekawą opcją, ale przy problemach w formacji juniorskiej na początku sezonu postawiłbym na trzech młodzieżowców. Dzięki temu menedżer drużyny będzie mieć większe pole manewru. Może zrobić zmianę, kiedy ktoś z tego podstawowego duetu zacznie spisywać się słabiej. Później sytuacja może się zmienić. Kiedy wykrystalizuje się stabilna formacja juniorska, to do składu pod numery 8 i 16 może wskoczyć Hansen.
Ocena trenera / menedżera. Na razie go nie ma i to na pewno jest jakiś problem. Marek Cieślak w ostatniej chwili opuścił klub, na rynku nie ma wielkiego wyboru, ale w mojej ocenie to wcale nie jest największa bolączka Falubazu. Uważam, że prawdziwym ciosem było odejście Doyle'a i Hampela. Przez decyzję Cieślaka bardziej ucierpiał prestiż klubu, bo nie spełniło się coś, co deklarowali działacze. Co do kwestii sportowych, to nie robiłbym tragedii. Zielonogórzanie w ostatnich dwóch sezonach mieli mocny skład, ale klub nie do końca zrealizował swoje cele. Władze Falubazu mają sporo czasu do sezonu, żeby kogoś znaleźć. Nie trzeba się wcale jakoś bardzo spieszyć. Czasami lepiej poczekać i dokonać przemyślanego wyboru. Zmiany po dwóch czy trzech meczach to najgorsze, co mogłoby się przytrafić.
Plusy i minusy Falubazu w oczach Gajewskiego: Największy atut jest taki, że ta drużyna tym razem nie rozpocznie sezonu jako jeden z głównych faworytów do złota. Większość twierdzi, że będą walczyć o ligowy byt i to może im pomóc. Jeśli pełne warunki się spełnią, to mogą sprawić niespodziankę. Wydaje mi się, że może jechać im się łatwiej, kiedy balon nie będzie tak mocno napompowany. Muszą wierzyć w progres juniorów i dobry sezon seniorów, których stać na jeszcze lepsze wyniki, bo udowadniali to w ostatnich latach. Rezerwy mają między innymi Jensen i Zengota. Ich skok jakościowy rozwiązałby problem braku trzecia żużlowca, który mógłby wystąpić w roli prowadzącego parę. Co do minusów, to na ten moment tym największym jest formacja juniorska. Muszą wykonać sporo pracy. Na miejscu Falubazu najmocniej postawiłbym na Tondera. To on rokuje najlepiej.
Nic to. Poczekam;)))
ja do nikogo nei dzownilem bo nie biore telefonu na MA po roku 2010
wiec jak moglem dzownic z MA?
puknij sie w czulko
on dzwonil do mnie juz po meczu
wiec znowu klami Czytaj całość