Władysław Komarnicki. Stalowym piórem: Koniec kupowania juniorów. Kluby, tak jak Stal, muszą szkolić (felieton)

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz na prowadzeniu

Podoba mi się działanie PMZ-u, który nie odpuści klubom tematu szkolenia młodzieży. Dużo łatwiej niż pracować z adeptami, jest kupić kogoś z zewnątrz. To jednak najprostsza droga do pogrążenia tej dyscypliny - uważa Władysław Komarnicki.

Stalowym Piórem to cykl felietonów Władysława Komarnickiego, byłego prezesa Stali Gorzów.

***

Cieszę się, że kluby w Polsce muszą pójść w ślady Stali Gorzów i paru innych ośrodków, na poważnie biorąc się za temat szkolenia. Sygnał ze strony Polskiego Związku Motorowego jest jasny. Albo kluby spełnią wymogi dotyczące pracy z adeptami, albo nakładane będą surowe kary.

Tym, którzy do tej pory nie stawiali na własną młodzież, tylko kupowali zawodników z zewnątrz, było bardzo wygodnie. To jednak droga donikąd, która prędzej czy później pogrąży nasz żużel. Bez wychowania licznego grona młodych zawodników, ten sport umrze śmiercią naturalną. Żużlowa centrala uznała, że nie można do tego dopuścić.

Liczę, że za kilka lat z dumą będziemy mogli spoglądać na wszystkie kluby z PGE Ekstraligi, ciesząc oczy ich własnymi wychowankami. Wierzę, że stanie się tak także we Wrocławiu, który kiedyś był przykładem tego, jak szkolić i promować własną młodzież. Ja, jeszcze będąc prezesem Stali Gorzów, pilnowałem tematu szkolenia. W naszym przypadku ogromnym wsparciem jest od lat szkółka mintorowa w Wawrowie. Dzięki naszej współpracy pojawiło się wielu adeptów, którzy później dostali szansę u nas w Gorzowie.

Jestem optymistą i wierzę, że za kilka lat kupowanie juniorów przez ekstraligowców nie będzie już konieczne. Zamiast tego każdy będzie stawiał na swoich wychowanków, a reszta zacznie objeżdżać się w niższych ligach. Chyba, że ktoś zamiast szkolić, woli płacić surowe kary. Nie sądzę jednak, by ktoś się na to zdecydował.

PS. Przy okazji felietonu chciałem, jako honorowy prezes Stali Gorzów, prosić wszystkich żużlowych kibiców o głosowanie na Bartosza Zmarzlika w 83. Plebiscycie na Najlepszego Sportowca Polski w 2017 roku. Liczę, że zarówno nasz gorzowianin, jak i Patryk Dudek, otrzymają duże wsparcie. Byłoby wspaniale, gdybyśmy mieli naszego żużlowca w czołowej dziesiątce tego plebiscytu.

Władysław Komarnicki

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Gollob: Wszystko, co przeżyłem w sporcie, przy tym urazie jest małą rzeczą

Źródło artykułu: