Robert Dowhan: Doyle kręcił, a argument Cieślaka trudno podważać
Po zakończonym sezonie Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra stracił trzy ważne postacie - Jasona Doyle'a, Jarosława Hampela i Marka Cieślaka. Każdy z nich rozstał się z klubem w zupełnie inny sposób.
Zupełnie inaczej było w przypadku Jasona Doyle'a, który miał już ustalone warunki kontraktu z czwartą drużyną PGE Ekstraligi z minionego sezonu, a mimo wszystko wystawił zespół do wiatru. - Jeśli chcemy mówić o zachowaniu nieetycznym i o negocjacjach, które nie były co prawda potwierdzone podpisem, ale omówieniem każdego punktu w kontrakcie i podaniem sobie dłoni, to możemy rozpatrywać przykład Jasona Doyle'a. Kręcił, niby chciał u nas zostać, niby nie chciał, niby czekał na rozstrzygnięcie Grand Prix. Gdy wydawało się, że wszystkie znaki na niebie wskazują, że u nas będzie, to jednak wybrał inną ofertę - skomentował Robert Dowhan.
Mistrz świata przyjął propozycję Get Well Toruń, z którego dwa lata temu trafił właśnie do Ekantor.pl Falubazu. Senator RP nie ma wątpliwości, jaki czynnik zmotywował Doyle'a do transferu. - Generalnie chodziło o wymiar finansowy.Jeszcze dwa lata temu rozstawał się z zespołem z Torunia w nie najlepszej atmosferze, kilkakrotnie w niecenzuralny sposób wyrażał się na temat tego klubu, a dzisiaj górę wzięły pieniądze. Prezes Tymczyszyn słusznie postąpił, że nie dał się zwariować, omamić zawodnikowi i podpisać kontraktu, który nie byłby adekwatny do umów innych zawodników i formy, jaką Doyle prezentował w play-off - ocenił jeden ze współwłaścicieli zielonogórskiego klubu.
Najświeższe jest odejście Marka Cieślaka, który co prawda miał dogadaną umowę z Ekantor.pl Falubazem, jednak finalnie opuścił Winny Gród. Utytułowany trener argumentował swój ruch chorobą matki. Niesmak pozostał jednak, jeśli chodzi o styl rozstania się z zielonogórzanami, bowiem działacze o decyzji szkoleniowca dowiedzieli się z mediów.
- Trudno komukolwiek podważać argument użyty przed trenera Cieślaka, bo jeśli w grę wchodzi bardzo ciężko chora matka, to ciężko mieć do szkoleniowca żal. Sam to przeżywam w rodzinie, bo mam bardzo ciężko chorego ojca i wiem, że w pewne rzeczy schodzą na bok. Ja bym Marka nie obarczał. Nie znam innego uzasadnienia i nie będę tego rozkładał na czynniki pierwsze. Przyjmuję do wiadomości, że taka decyzja została podjęta - powiedział Dowhan.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob prezesem Polonii? "To musi być poważna propozycja, bo na niepoważne rzeczy nie mamy czasu"KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>