Wandzie Kraków brakuje lidera. Pomóc może Grigorij Łaguta (taktyka)

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta

Wanda Kraków przez wielu skazywana jest na spadek z Nice 1 LŻ. Nazwiska zawodników nie rzucają na kolana, ale jeszcze nic straconego. Michał Finfa przyznaje, że drużynie brakuje lidera, ale widzi duży potencjał w Siergieju Łogaczowie.

Taktyka to cykl artykułów, w których omawiamy składy poszczególnych drużyn.

***
Analizę Arge Speedway Wandy Kraków przeprowadził dla nas Michał Finfa, były menadżer krakowskiej drużyny, a obecnie dyrektor Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa.

Awizowany skład Wandy: 1. Jensen, 2. Sedgmen, 3. Koza, 4. Łogaczow, 5. Jędrzejewski, 6. Pióro, 7. Kowalski

Omówienie par:

Rasmus Jensen - Justin Sedgmen. Śledząc poczynania Rasmusa Jensena w sezonie 2017 widzimy, że występował on już na tej pozycji i wywiązał się z powierzonego mu zadania dość przyzwoicie. Jako parowego dołączyłbym do niego Australijczyka, który dysponuje dość sporym potencjałem. Styl jazdy obojga zawodników nie powinien przeszkadzać im w płynnej jeździe, a komunikacja pomiędzy nimi powinna być na dobrym poziomie.

Ernest Koza - Siergiej Łogaczow. W tej parze Wanda Kraków musi szukać swojej nadziei. Jeśli wymieniona dwójka pojedzie na miarę swoich możliwości, to będzie to klucz do sukcesu. Koza w mojej opinii powinien zostać obdarzony zaufaniem i od początku prowadzić parę. Myślę, że dla tak młodego seniora to dość istotna sprawa, tym bardziej że jest pozytywnie natchniony zakończonym sezonem 2017, w którym z nawiązką spełnił swoje zadania.

Siergiej to z kolei bardzo dobry ruch w wykonaniu krakowskich działaczy. Pupil Grigorija Łaguta słynący z bardzo odważnej jazdy. Z uwagi na absencję zawieszonego Griszy, Łogaczow będzie miał ułatwiony dostęp do lepszego sprzętu, a jego mentor na pewno otoczy go troskliwą opieką.

W 2016 roku miałem okazję obserwować na żywo mecz kończący sezon w Krośnie, z notabene krakowską Wandą, gdzie Siergiej dysponował motorami Łaguty. Muszę przyznać, że efekt był powalający. Zawodnik dodatkowo wchodzi w wiek, gdzie zaczyna rozumieć, co znaczy słowo odpowiedzialność i konsekwencja. W mojej opinii nie ma większego znaczenia, z jakim numerem będzie desygnowany Łogaczow. Sądzę jednak, że w połączeniu z Kozą mogą stworzyć świetną parę. Zaskoczą nie jednego.

Marcin Jędrzejewski - Piotr Pióro/Bartłomiej Kowalski. Zacznę od tego, że zespół krakowski ma naprawdę wartościowych juniorów, którzy z meczu na mecz będą robili znaczące postępy. Marcin Jędrzejewski jest natomiast jednym z najbardziej doświadczonych zawodników i przeważnie notuje fajne w występy na krakowskim torze. Z tego względu uważam, że jazda z juniorami powinna należeć do jego zadań. Na pewno będzie przy tym zadowolony. Rok temu w barwach Polonii cały wynik tej pary spoczywał na jego barkach. Teraz powinien otrzymać większe wsparcie ze strony młodzieżowców.

Ocena trenera. Adam Weigel nigdy zawodnikiem nie był, ale uważam, że niczym nie odstaje od innych trenerów drużyn pierwszoligowych. Jeśli tylko skupi się w 120% na pracy związanej z meczem, to naprawdę fajnie to poprowadzi. Potrafi być stanowczy, co jest jego dużą zaletą. Jest dodatkowo komunikatywny. Czasami wręcz przeradza się to w jego problem. Ma też fajne wsparcie w osobie Pawła Piskorza, który dobrze wprowadził się do sportu żużlowego.

Nie przypominam sobie nikogo z krakowskiego zespołu, kto narzekałby w zakończonych rozgrywkach na atmosferę, bądź komunikację w drużynie. Stąd można wnioskować, że wnętrze zespołu działało prawidłowo. Przed panami jednak nie lada wyzwanie.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob prezesem Polonii? "To musi być poważna propozycja, bo na niepoważne rzeczy nie mamy czasu"


Plusy i minusy Wandy Kraków w oczach Michała Finfy.
Chciałbym zwrócić uwagę, że transfery w przypadku Wandy na ogół nie kończą się na jednym okienku. Często dochodzi do przedsezonowych wypożyczeń i wyczekiwania na rynkowe okazję. Uważam, że teraz może być podobnie. Niestety trzeba otwarcie powiedzieć, że przy pozostałych niezwykle silnych ekipach, ten skład nie robi wrażenia i wielu skazuje Wandę na degradację. Tonował bym jednak te emocje i dał pracować działaczom z Krakowa.

Po nieudanym roku 2016, możliwości finansowe klubu zostały mocno ograniczone i przy zdecydowanej inflacji zarobków zawodników podczas zakończonego niedawno okienka transferowego, zespół ten stał na straconej pozycji. Uważam, że jeśli prezesowi Sadzikowskiemu zabrzęczy parę złotych więcej w skarbonce, to w okresie zimowym nie będzie się zastanawiał ani minuty i postara się dołączyć do drużyny jeszcze jedno mocnego nazwisko. Ktoś, kto mógłby pociągnąć wynik drużyny. Powiem więcej. Obecna Wanda potrzebuje lidera, jak tlenu, aby kibice i zarząd mogli spokojniej oczekiwać rozgrywek. Inna sprawa, że z formą mogą wypalić juniorzy, bo mają duży potencjał. A wtedy wartość drużyny na pewno wzrośnie.

Komentarze (13)
avatar
Stay Strong Grisza
2.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ten skład wygląda koszmarnie niestety. Nic tu nie ma. Mierni Polacy, słabiutcy obco i jakaś mglista nadzieja co do Łogaczowa który 2 sezony temu coś tam pokazywał ale też trudno uważać żeby móg Czytaj całość
nowy swir
2.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Michal dzieki za optymizm,nie jeden faworyt sie rozlozy na naszym torze 
avatar
sympatyk żu-żla
1.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenie Wanda w kolejnym sezonie. 
avatar
spajderdog
1.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Dokładnie. Skład Wandy nie powala ale jest kilka ciekawych nazwisk a jak ktoś zaskoczy (bo kto spodziewał się ze Szczepaniak bedzie top 1 ligi) to Kraków namiesza. 
avatar
yes
1.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Grigorij Łaguta pomógł już Rybnikowi.
Sprawa poboczna jeszcze się toczy